Czas na Złotą Piłkę

Bayern Monachium wykonał kolejne zadanie, zdobył Puchar Niemiec, ale dopiero triumf w Lidze Mistrzów zwieńczy dzieło. Losowanie par w piątek.

Aktualizacja: 05.07.2020 20:06 Publikacja: 05.07.2020 19:02

Robert Lewandowski strzela gola na 4:1 w finale Pucharu Niemiec. To jego 51. bramka w tym sezonie

Robert Lewandowski strzela gola na 4:1 w finale Pucharu Niemiec. To jego 51. bramka w tym sezonie

Foto: AFP

Do wznowienia rozgrywek w Champions League pozostał jeszcze miesiąc, dlatego Robert Lewandowski i spółka po sobotnim finale w Berlinie rozjechali się na urlopy.

– Chłopcy zasłużyli na odpoczynek. Postanowiłem dorzucić im jeden dzień wolnego. To taki prezent od sztabu szkoleniowego – cieszył się po zwycięstwie nad Bayerem Leverkusen (4:2) Hansi Flick. Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze wzięli go na ręce i zaczęli podrzucać. – Nie wiedziałem, że są tacy silni – żartował.

Atmosfera w Monachium jest znakomita, bo do 30. tytułu mistrza Niemiec Bawarczycy dołożyli 20. Puchar Niemiec. A Lewandowski, dzięki dwóm kolejnym bramkom, został królem strzelców rozgrywek. Już po raz piąty – tak jak w Bundeslidze. Pierwszy raz może też sięgnąć po koronę w Champions League (11 goli). Drugi w klasyfikacji Erling Haaland (10) nie powiększy już swojego dorobku, bo Borussia Dortmund odpadła z rywalizacji, a dzielący się tytułami od 2008 roku Cristiano Ronaldo i Leo Messi uzbierali ledwie po dwa trafienia.

Lewandowski stoi więc przed życiową szansą. Lepszej okazji na zdobycie Złotej Piłki może już nie mieć. – Warto pomyśleć o tym, by wreszcie docenić także zawodnika z Bundesligi. Robert spełnił chyba wszystkie możliwe warunki, by w końcu został uznany za najlepszego – mówi Flick.

Ten najważniejszy warunek musi spełnić jednak za kilka tygodni w Lizbonie. Jeśli poprowadzi Bayern do triumfu w Lidze Mistrzów, zyska mocne argumenty w walce o prestiżową nagrodę.

Klub z Monachium robi wszystko, by mu w tym pomóc. W ostatnich latach polski as domagał się poważnych wzmocnień, a przyjście Leroya Sane – piłkarza o wielkich umiejętnościach technicznych, nie tylko strzelającego gole, ale potrafiącego też dograć piłkę – to jeden z najlepszych transferów Bayernu. Jeszcze rok temu musieliby zapłacić Manchesterowi City około 100 mln euro, ale kontuzja 24-letniego skrzydłowego i pandemia koronawirusa sprawiły, że pozyskali go za połowę tej kwoty.

Kiedy RB Lipsk pozbywa się Timo Wernera, gdy Bayer Leverkusen opuścić ma Kai Havertz, a Borussię Dortmund Jadon Sancho (według angielskich mediów ustalił warunki kontraktu z Manchesterem United), dominacja Bawarczyków w Bundeslidze wydaje się nie mieć końca. Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą Thiago Alcantara i David Alaba. Obaj szukają nowych wyzwań, ale trener Flick ma nadzieję, że uda się ich przekonać do pozostania.

– Bayern i Manchester City to faworyci do zwycięstwa w Champions League. Ich spotkanie byłoby bardzo interesujące – przyznaje Juergen Klopp, trener ustępującego z europejskiego tronu Liverpoolu. Czy do takiej rywalizacji dojdzie, dowiemy się już w piątek podczas losowania par ćwierćfinałowych i półfinałowych.

Ale chętnych do tronu jest więcej. Wśród nich Juventus. Zespół z Turynu zmierza po dziewiąte z rzędu mistrzostwo Włoch, ale na triumf w LM czeka już prawie ćwierć wieku. Gianluigi Buffon, by sięgnąć po ostatnie brakujące trofeum, przedłużył nawet o kolejny rok umowę.

– To siedzi w mojej głowie. Tyle razy byłem tak blisko sukcesu. Znalazłem w sobie siłę, żeby się nie poddawać i wciąż próbować – opowiadał 42-letni bramkarz, który w sobotę rozegrał 648. mecz w Serie A, bijąc rekord Paolo Maldiniego.

Juve pokonało w derbach Torino 4:1 i ma już siedem punktów przewagi nad Lazio, które uległo na własnym stadionie Milanowi aż 0:3. Trudno w to uwierzyć, ale dopiero pierwszego gola z rzutu wolnego we Włoszech strzelił Cristiano Ronaldo. Potrzebował 43. prób, po wszystkim odetchnął z ulgą. – Musiałem to zrobić, by odzyskać pewność siebie – nie ukrywał. Przy okazji stał się pierwszym zawodnikiem Juventusu od blisko 60 lat z co najmniej 25 trafieniami w lidze.

W Anglii kolejny ważny punkt w walce o utrzymanie zdobył West Ham Łukasza Fabiańskiego, remisując na wyjeździe z Newcastle (2:2). Do Premier League zmierza kolejny Polak. Mateusz Klich przyczynił się do zwycięstwa Leeds, strzelając gola i notując asystę w spotkaniu z Blackburn (3:1). Jego drużyna utrzymała prowadzenie w Championship.

Do wznowienia rozgrywek w Champions League pozostał jeszcze miesiąc, dlatego Robert Lewandowski i spółka po sobotnim finale w Berlinie rozjechali się na urlopy.

– Chłopcy zasłużyli na odpoczynek. Postanowiłem dorzucić im jeden dzień wolnego. To taki prezent od sztabu szkoleniowego – cieszył się po zwycięstwie nad Bayerem Leverkusen (4:2) Hansi Flick. Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze wzięli go na ręce i zaczęli podrzucać. – Nie wiedziałem, że są tacy silni – żartował.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity