Mistrzostwa świata kobiet: Bohaterki wbrew wszystkiemu

Faworytkami są Francuzki, ale wszystkie uczestniczki mistrzostw musiały pokonać przeciwności, by dojść tam, gdzie są.

Publikacja: 09.06.2019 21:00

Francuzki na inaugurację turnieju pokonały wysoko Koreę Płd. 4:0. Mecz we francuskiej telewizji oglą

Francuzki na inaugurację turnieju pokonały wysoko Koreę Płd. 4:0. Mecz we francuskiej telewizji oglądało ponad 10 milionów widzów

Foto: AFP

Futbol kobiecy rośnie w siłę. W piątek we Francji rozpoczął się mundial i wedle wszystkich przewidywań ma być największy z dotychczasowych. Pod każdym względem – widowni na stadionach (w weekend pękła granica miliona sprzedanych biletów) oglądalności w telewizji i na innych nośnikach, wpływu od sponsorów. Ma być też najlepszy pod względem sportowym.

Wciąż przepaść

Po raz pierwszy w historii zgłosiły się do FIFA firmy chcące reklamować się wyłącznie przy okazji kobiecego futbolu. Visa podpisała siedmioletnią umowę na promocję przy okazji kobiecych mistrzostw w różnych kategoriach wiekowych.

Oczywiście przepaść finansowa między dziewczynami a facetami wciąż jest ogromna. W zeszłym roku Francuzi dostali premię w wysokości 38 milionów dolarów za zdobycie mistrzostwa świata w Rosji. To o osiem więcej, niż FIFA przeznaczyła na pulę nagród dla wszystkich uczestników kobiecego mundialu. Ale budżet tegorocznego turnieju i tak został podwojony w porównaniu z poprzednimi mistrzostwami, które w 2015 r. odbyły się w Kanadzie, a po raz trzeci tytuł zdobyły Amerykanki.

Futbol kobiecy miał się rozwijać według znanego z USA schematu, bo przez wiele dekad Stany Zjednoczone były państwem, w którym piłka kobieca była popularniejsza od męskiej. Za oceanem wskazano już dawno temu, że soccerem w wykonaniu pań interesują się nastoletnie dziewczyny, a także rodziny z przedmieść i właśnie tak – brzydko mówiąc – targetowano ten produkt. Tymczasem ostatnie lata wywróciły te wszystkie teorie do góry nogami.

Przed startem turnieju we Francji „Daily Telegraph" przywołał kilka pouczających wyników badań popularności. Według agencji Nielsen piłką nożną kobiet interesuje się 314 milionów ludzi na świecie. W Holandii – kraju mistrzyń Europy z 2017 roku – aż 59 procent kibiców piłkarskich deklaruje zainteresowanie zarówno wynikami kobiet, jak i facetów. Według tego samego raportu w Anglii aż 44 procent dyskusji o piłce na Facebooku – i 40 procent na Instagramie – prowadzą kobiety. 16 milionów dziewczyn na świecie gra w piłkę – tyle, co uprawie jogę i tenis.

Zakaz dla kobiet

Futbol kobiecy stał się potężną platformą dla wszystkich walczących o prawa mniejszości i o sprawiedliwość. Piłka nożna była przez ponad pół wieku zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn, a każda dziewczyna uprawiająca futbol, miała po górkę i musiała się liczyć z tym, że będzie wytykana palcami. Absolutna większość uczestniczek francuskiego mundialu musiała swoje prawo do gry wyszarpać.

Historia kobiecej piłki rozpoczęła się w Anglii w trakcie pierwszej wojny światowej. Mężczyźni w większości poszli do okopów, a kobiety zostały na Wyspie i musiał otworzyć „front domowy". Zaczęły przejmować męskie role i zawody, tak by gospodarka dalej mogła funkcjonować. Zaczęły też grać w piłkę, a ich mecze stały się niezwykle popularne i nie uległo to zmianie, nawet gdy faceci wrócili z wojny. W 1920 r. mecz między Dick Kerr Ladies a St. Helens przyciągnął na Goodison Park w Liverpoolu 53 tysiące widzów. Dla porównania męski finał Pucharu Anglii między Aston Villą a Huddersfield obejrzało trzy tysiące kibiców mniej. Co więc zrobiła angielska federacja? Zakazała kobietom korzystania z obiektów przez nią nadzorowanych. Panowie orzekli, że futbol jest dla dziewcząt niestosowny i niezdrowy. W dodatku ubrane w szorty sieją zgorszenie (pamiętajmy, że mowa o latach 20. XX w.).

Tym samym kobieca piłka została zduszona w zarodku. Przyjęto, że futbol to sport mężczyzn, i przez dekady nikt tego nie kwestionował.

Walka o równość

Dość powiedzieć, że pierwsze oficjalne mistrzostwa świata kobiet odbyły się dopiero w 1991 r. Rozegrany rok wcześniej męski turniej Italia 90 był już 14. edycją mundialu mężczyzn. – Musiałam ukrywać przed rodzicami, że idę grać w piłkę. Wtedy wciąż futbol był tylko dla mężczyzn. Moje wspomnienia z dzieciństwa są jednakowe: ja sama, a wokół tylko chłopcy – to słowa uznawanej za jedną z najlepszych zawodniczek w historii, Brazylijki Marty. Ale mogłyby paść z ust dowolnej uczestniczki mundialu.

I chociaż media, kibice, a także sponsorzy zorientowali się, jaki potencjał drzemie w kobiecej piłce i że futbol ma wszelkie dane ku temu, by stać się najpopularniejszym żeńskim sportem, wciąż to świat zdominowany przez seksizm. Norweżka Ada Herberger, odbierając Złotą Piłkę, została na scenie spytana przez prowadzącego, czy umie twerkować (taniec polegający de facto na machaniu pupą). Napastniczki najlepszej drużyny klubowej Starego Kontynentu – Olympique Lyon Feminin – kibice jednak na mundialu nie zobaczą. Hegerberger protestuje przeciwko nierównemu traktowaniu kobiet i mężczyzn przez norweską federację piłkarską. Nie chodzi jej tylko o płace, ale również o dostęp do boisk, warunki treningu czy podróży na mecze. Z tych samych powodów zabraknie na francuskich boiskach amerykańskiej bramkarki Hope Solo.

– Wiem oczywiście, że przynosimy mniej pieniędzy do federacji niż mężczyźni. Dlatego nie domagam się zrównania płac. Zanim dojdziemy do tego, chciałabym porozmawiać o dostępie do boisk i żebyśmy miały zawsze ciepłą wodę pod prysznicami w przebieralniach – mówi napastniczka reprezentacji Anglii i kobiecej Barcelony Toni Duggan.

Coś o tym wiedzą Polki. PZPN wysłał niedawno reprezentację piłkarek na mecz eliminacji mistrzostw świata tanimi liniami. Samolot miał siedmiogodzinne opóźnienie, dziewczyny wylądowały w Szkocji po godz. 22, trening się nie odbył.

Faworytkami mundialu są gospodynie – Francuzki. Na otwarcie mundialu pokonały wysoko Koreę Południową 4:0. Mecz we Francji przyciągnął tłumy przed telewizory – obejrzało go 10,6 milionów widzów. Dwa razy więcej niż rywalizację mężczyzn z Turcją w ramach eliminacji przyszłorocznego Euro (5,05 milionów). Selekcjonerka Corinne Diacre, która zanim objęła kadrę, jako pierwsza kobieta w historii francuskiej piłki prowadziła zespół mężczyzn (trzecioligowy Grenoble Foot) powołała do kadry aż siedem zawodniczek Lyonu.

W pierwszych dniach turnieju z dobrej strony pokazały się jednak też Brazylijki, które wygrały 3:0 z debiutującą na mundialu Jamajką. Reggae Girlz przyjechały do Francji dzięki fundacji, którą do życia powołała córka Boba Marleya – Cedella. Tamtejsza federacja rozwiązała drużynę dziewczyn, gdy te nie awansowały w 2008 r. na igrzyska. Dzięki pieniądzom zbieranym przez córkę króla reggae zespół został w 2014 r. reaktywowany.

Tytułu bronią Amerykanki. Mistrzostwo – po raz trzeci – zdobyły cztery lata temu w Kanadzie. Mundial rozgrywano na sztucznych boiskach. Tych samych, na których FIFA zabrania organizować mundialu mężczyzn.

Futbol kobiecy rośnie w siłę. W piątek we Francji rozpoczął się mundial i wedle wszystkich przewidywań ma być największy z dotychczasowych. Pod każdym względem – widowni na stadionach (w weekend pękła granica miliona sprzedanych biletów) oglądalności w telewizji i na innych nośnikach, wpływu od sponsorów. Ma być też najlepszy pod względem sportowym.

Wciąż przepaść

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity
Piłka nożna
Hiszpańskie media po Real - Barcelona. "To wstyd dla świata futbolu"