We wtorek Hiszpanie mieli rozegrać ostatni sprawdzian przed Euro, ale w meczu towarzyskim z Litwą zastąpi ich reprezentacja do lat 21.
Po stwierdzeniu Covid-19 u Busquetsa piłkarze Luisa Enrique trafili na obowiązkową kwarantannę, choć wyniki pozostałych testów dały na razie wynik negatywny. Dostali zakaz opuszczania hotelu, odwołano konferencje prasowe i wszystkie inne aktywności z ich udziałem. W najbliższych dniach będą regularnie testowani, mają trenować indywidualnie lub w małych grupach, a już za tydzień czeka ich pierwszy mecz Euro ze Szwecją (14 czerwca). Pięć dni później, także w Sewilli, zmierzą się z Polską. W jakim składzie tam zagrają, nikt dziś nie jest w stanie przewidzieć.
Obawa, że zakażonych będzie więcej, jest spora. W piątek Busquets grał przez godzinę w sparingu z Portugalią (0:0), miał kontakt z kolegami z kadry i z rywalami, m.in. z Cristiano Ronaldo. Gwiazdor Juventusu przechodził już jednak koronawirusa jesienią, podobnie jak ośmiu z 24 zawodników powołanych przez Enrique. W tej grupie są: Ferran Torres, Aymeric Laporte, Thiago Alcantara, Eric Garcia, Fabian Ruiz, Jose Gaya, Adama Traore i Mikel Oyarzabal.
W hiszpańskiej kadrze trwa panika i zamieszanie, bo piłkarze w przeciwieństwie do olimpijczyków wybierających się na igrzyska w Tokio nie zostali dotąd zaszczepieni. Jednodawkową szczepionkę Johnson & Johnson mają otrzymać dopiero we wtorek, co spotkało się z ogromną krytyką rządu.
Skoszarowanie w zamkniętym ośrodku pod Madrytem nie wystarczyło, by uchronić się przed Covid-19. Enrique narobił sobie kłopotów, bo jako jedyny z selekcjonerów nie skorzystał z możliwości powołania 26 piłkarzy.