Jeśli w najbliższym tygodniu nie wydarzy się żadna katastrofa, w przyszłą sobotę rozegranych zostanie sześć spotkań 26. kolejki, w tym derby Zagłębia Ruhry Borussia Dortmund–Schalke Gelsenkirchen. Dzień później m.in. mecz Union–Bayern, czyli pojedynek żegnającego się z Berlinem bramkarza Rafała Gikiewicza z liderem klasyfikacji strzelców Robertem Lewandowskim.

Kibice na stadiony oczywiście nie wejdą, pozostaje śledzenie transmisji – w Polsce na kanałach Eleven Sports i Canal+. Plan jest ambitny. Zakłada dokończenie sezonu 27 czerwca, by uniknąć problemów prawnych związanych z grą piłkarzy, których kontrakty kończą się przed 1 lipca.

Mecze będą się odbywać w weekendy, dodatkowo dwie z dziewięciu kolejek zaplanowano w środku tygodnia (m.in. szlagier Borussia–Bayern, który może zadecydować o mistrzostwie – 27 maja). Bundesliga zwróciła się również do FIFA z prośbą o możliwość przeprowadzania pięciu zmian. Do czasu wznowienia rozgrywek zawodnicy zostaną skoszarowani w hotelach, by zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem.

W Hiszpanii i we Włoszech piłkarze przechodzą testy, w Polsce wszyscy są już po badaniach. W czwartek komisja medyczna PZPN wydała zgodę na powrót do treningów grupowych ostatniej z drużyn – Korony Kielce. Na razie nic więc nie stoi na przeszkodzie, by Ekstraklasa wznowiła sezon pod koniec maja.