Bojkot zaczął się w piątek o 15.00, zakończył w poniedziałek minutę przed północą. Powód protestu: sportowcy i działacze mają dosyć bierności firm takich jak Facebook, Instagram i Twitter w kwestii skutecznego wykluczenia języka podłości, nienawiści i rasizmu.
Inicjatywa wyszła od działaczy Premier League, Angielskiej Federacji Piłkarskiej (Football Association) oraz organizatorów kampanii antyrasistowskiej „Kick It Out". O zmiany apelowali od miesięcy, ale ich listy otwarte do szefa Facebooka Marka Zuckerberga i szefa Twittera Jacka Dorseya pozostały niezauważone.
Inicjatorzy bojkotu wezwali do zastosowania nowych środków w walce z ubliżaniem i dyskryminacją w sieci. Przede wszystkim lepszego wykrywania obelżywych informacji i wdrożenia skuteczniejszych sposobów ich usuwania. Zwiększyć się też musi odpowiedzialność platform internetowych za bezpieczeństwo i ochronę użytkowników oraz weryfikację osób łamiących zakazy.
Wśród metod przeciwdziałania podpowiadanych gigantom mediów społecznościowych są postulaty wyświetlania ostrzeżeń oraz żądanie podawania danych osobowych przed wysyłaniem obraźliwych wiadomości w przestrzeń internetową.
Facebook i inne firmy powinny składać szczegółowe raporty przedstawiające wysiłki, jakie podjęły, by przeciwdziałać nadużyciom – co stanowiłoby podstawę do pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy wykorzystują internet w haniebny sposób. Brytyjski rząd rozważał już kiedyś plan karania Facebooka i Twittera grzywnami do wysokości 10 proc. rocznego obrotu za naruszenie przepisów, ale stosownych przepisów nie uchwalono.