Piotr Żmijewski: Zarządzanie ryzykiem

Szef Legia LAB – centrum badawczo-rozwojowego warszawskiego klubu – Piotr Żmijewski o tym, jak w praktyce będzie wyglądało wznowienie ekstraklasy.

Publikacja: 27.04.2020 20:01

Piotr Żmijewski

Piotr Żmijewski

Foto: fotoptyk

Jak wrócić do gry, żeby zachować bezpieczeństwo?

Przerwa trwa już sześć tygodni i ten czas będzie miał konsekwencje dla poziomu sportowego. Rozmawiam z partnerami z innych krajów i wszędzie na równi z bezpieczeństwem epidemiologicznym podkreśla się bezpieczeństwo związane z kondycją i poziomem sportowym. Tymi rzeczami też zajmowaliśmy się w grupie roboczej, powołanej przez Ekstraklasę SA.

O czym trzeba pamiętać?

Dokument z naukową analizą powstał w Legia LAB w ostatnim tygodniu marca. Przekazaliśmy go do Ekstraklasy SA. Powrót do gry można podzielić na dwie fazy: pierwsza to powrót do treningów, a druga to powrót do rywalizacji. Największym ograniczeniem jest niepewność co do sytuacji epidemiologicznej. Jeśli chodzi o zachowanie bezpieczeństwa, to najważniejsze są zasady prewencji oraz izolacja sportowa i testy, zdolność do śledzenia linii zakażeń.

W pewnym momencie piłkarze pojawią się na stadionach.

Co wtedy?

Infrastruktura w ekstraklasie jest nieźle przystosowana do tego, by można było izolować piłkarzy, wyznaczać takie przejścia, żeby uniemożliwić kontakt. Dostęp do drużyny zawsze był dość ograniczony, teraz jest to kluczowe dla bezpieczeństwa zdrowotnego. Od 20 kwietnia piłkarze, członkowie sztabów i wszyscy, którzy mieliby brać udział w meczach, są poddawani 14-dniowej izolacji. Chcemy mieć pewność, że zawodnicy, którzy spotkają się na treningach, są zdrowi. W tym czasie trzeba też zabezpieczyć strefy dla drużyny, które powinny zostać zamknięte. Nastąpi naturalna dezynfekcja, mamy też czas na zaopatrzenie się w specjalistyczne środki chemiczne.

Co z testami?

Zanim piłkarze zaczęliby razem trenować, musieliby przejść testy, które byłyby wykonywane centralnie, a nie przez każdy klub, bo to da większe zaufanie do wyników. Jeszcze miesiąc temu nie myśleliśmy o testach, bo trzeba je było wykonywać tam, gdzie były bardziej potrzebne. Dziś można je zrobić komercyjnie i nie korzystać z puli dla służby zdrowia. Testy pozytywnie zaopiniowali eksperci – nas interesują dwa rodzaje: obejmujące badania przeciwciał i test genetyczny, zalecany przez Światową Organizację Zdrowia, który ma potwierdzić obecność wirusa w organizmie. Wyniki są dostępne w 24–48 godzin od pobrania materiału. Piłkarze funkcjonują zawsze w szczególnym reżimie treningowym, medycznym, są w pełni gotowi na ekstraordynaryjne środki. Jako ciekawostkę podam, że Liverpool ma aparat do rozpoznawania rodzajów infekcji.

Jak miałyby wyglądać treningi?

Przez pierwszych sześć–siedem dni odbywałyby się treningi indywidualne, a piłkarze wchodziliby po dwóch lub trzech na boisko z jednym trenerem. Wszystko musi być zaplanowane, a harmonogram wchodzenia i wychodzenia rozpisany co do minuty. Widzieliśmy, jak się to odbywa w Bayernie Monachium, a Bundesliga chce w połowie maja ruszyć. Pod koniec drugiego tygodnia maja można by przejść do zajęć drużynowych. Wdrożenie takiego planu musi się odbyć przy zminimalizowaniu ryzyka – priorytetem pozostaje zdrowie. Obowiązkiem wszystkich klubów jest szukanie najskuteczniejszych rozwiązań i dochowanie staranności, żeby zadbać o najwyższe standardy.

Ile czasu potrzeba, żeby odtworzyć poziom przygotowania sprzed epidemii?

Takie analizy trwają właśnie w Hiszpanii i we Francji. Obecny okres przyrównujemy do przerwy między sezonami. Jeśli przerwa trwa do trzech tygodni, to na odbudowanie potrzebne są dwa–trzy tygodnie, ale jeśli dłużej, to trzeba ćwiczyć przez cztery tygodnie. Widzieliśmy, że zawodnicy Legii trenowali w formule wirtualnej, w innych klubach zapewne też. Ale powtórny okres przygotowawczy będzie niezbędny, można oczekiwać obniżenia wydolności o 10–15 procent, zwiększenia masy ciała o 2–3 procent, utraty siły i eksplozywności, która przełoży się na zdolność do wykonywania sprintów. Trzeba jeszcze czasu na treningi taktyczne, zabezpieczenie się przed urazami. Nasz dokument, poparty konsultacjami i wymianą informacji z czołowymi europejskimi ligami i klubami, uwzględnia założenia, które powinny umożliwić odtworzenie wydolności.

W trakcie treningów i meczów dochodzi do kontaktów między piłkarzami, tego nie da się uniknąć...

Będziemy starali się zarządzać ryzykiem – od czynności prewencyjnych takich jakich izolacja, higiena i dezynfekcja określonych powierzchni po monitorowanie symptomów choroby. Przed pierwszym meczem zawodnicy, członkowie sztabów i sędziowie powinni przejść testy. To ma podwyższać gwarancje, że na dzień, dwa przed pierwszym meczem piłkarze są zdrowi.

Badania będą robione w mieście rozegrania meczu, już po podróży?

Szczegóły procedury jeszcze doskonalimy, bo dotychczas walczyliśmy głównie o możliwość trenowania. W Polsce w wielu miastach są laboratoria, więc taki scenariusz jest możliwy.

A co z innymi pracownikami klubów, poza piłkarzami?

Dyskutujemy o szczegółach, np. dla kogo mają być otwarte toalety na stadionie. Czy powinna być tam możliwość mycia rąk? Czy powinno być na stadionie serwowane jedzenie? Jak należy przystosować miejsca dla dziennikarzy? Szatnia, gabinety fizjoterapii, pralnia, magazyn są traktowane jako obszary istotnego ryzyka. Wskażemy, jakimi środkami trzeba je dezynfekować. Personel tam pracujący ma mieć maseczki. Obsługa tych części stadionów, które mają być dostępne w czasie treningów, powinna być monitorowana na równi z piłkarzami. Plan powrotu na boiska zakłada, że przynajmniej na początku piłkarze przyjeżdżają na treningi już przebrani.

Na stadionie w czasie meczów będą też media: operatorzy kamer, dziennikarze, obsługa techniczna.

Na stadionie zawodnicy nie będą mieć kontaktu z mediami, operatorzy powinni występować w maseczce i rękawiczkach. Wywiadów bezpośrednich raczej nie będzie, ale z tym można sobie poradzić i przygotować stanowisko dla piłkarza, gdzie będzie on odpowiadał na pytania, patrząc do kamery. Takie wyzwania domagają się innowacji. Ekstraklasa obok Bundesligi może stać się liderem normalizacji sportu wyczynowego.

Jak wrócić do gry, żeby zachować bezpieczeństwo?

Przerwa trwa już sześć tygodni i ten czas będzie miał konsekwencje dla poziomu sportowego. Rozmawiam z partnerami z innych krajów i wszędzie na równi z bezpieczeństwem epidemiologicznym podkreśla się bezpieczeństwo związane z kondycją i poziomem sportowym. Tymi rzeczami też zajmowaliśmy się w grupie roboczej, powołanej przez Ekstraklasę SA.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Gruzja jedzie na Euro 2024. Ten awans to nie przypadek
PIŁKA NOŻNA
Michał Probierz dla „Rzeczpospolitej”. Jak reprezentacja Polski zagra na Euro 2024
Piłka nożna
Bilety na mecze Polski na Euro 2024 szybko wyprzedane. Kibice rozczarowani
Piłka nożna
Manchester City kupił "najbardziej ekscytującego 14-letniego piłkarza na świecie"
Piłka nożna
Bilety na Euro 2024. Czy są imienne? Co z wysyłką i zwrotem? Jakie ceny dla dzieci?