Liga Mistrzów: Gianluigi Buffon wciąż czeka na zwycięstwo w rozgrywkach

Rusza gra o półfinały. Jutro Juventus – Barcelona i Borussia – Monaco.

Aktualizacja: 10.04.2017 23:12 Publikacja: 10.04.2017 19:36

Gianluigi Buffon gra już 20 lat, ale Pucharu Europy nie zdobył

Gianluigi Buffon gra już 20 lat, ale Pucharu Europy nie zdobył

Foto: AFP

– Nie ma nic bardziej ekscytującego niż mecz Champions League – przekonuje Gianluigi Buffon. Bramkarz Juventusu wciąż czeka na triumf w tych rozgrywkach. Brak najważniejszego trofeum w klubowym futbolu powstrzymuje go przed odejściem na sportową emeryturę.

Kto wie, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby wybrał kiedyś Barcelonę. Jeśli wierzyć agentowi Buffona, niewiele brakowało, by w 2001 roku jego klient trafił z Parmy na Camp Nou. – Kluby osiągnęły porozumienie, ale Gigi przeszedł do Turynu – powiedział zaraz po losowaniu Silvano Martina, podsycając i tak już gorącą atmosferę.

Juventusowi marzy się rewanż za finał sprzed dwóch lat. Wówczas przegrał z Barcą 1:3. Teraz zapowiada się bardziej wyrównana rywalizacja, niektórzy sądzą, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna będzie dogrywka, a nawet rzuty karne, choć po tym, czego Katalończycy dokonali w rewanżu z Paris Saint-Germain, niczego pewnym być nie można.

Awans do ćwierćfinału w wydawało się beznadziejnej sytuacji (po 0:4 w pierwszym spotkaniu) utwierdził piłkarzy Luisa Enrique w przekonaniu, że nadal stać ich na rzeczy wielkie. Mimo że w tym sezonie nie wszystko układa się po ich myśli.

Problem z utrzymaniem wysokiej formy jest widoczny gołym okiem. Barcelona świetne mecze przeplata słabymi. Wygrywa z Atletico, PSG czy Sevillą, by później polec w La Coruni czy Maladze. Ta ostatnia porażka może mieć przykre konsekwencje. Do obrony tytułu może nie wystarczyć nawet zwycięstwo w El Clasico (23 kwietnia). Dziś kierownica jest w rękach Realu. Katalończycy muszą punktować regularnie i liczyć na potknięcia rywala.

W sobotę Barca pierwszy raz od listopada nie strzeliła w lidze bramki, a chwalony ostatnio za dojrzałość Neymar wyładował złość na przeciwniku i opuścił boisko z czerwoną kartką.

– Nie są tak mocni jak w 2015 roku – uważa obrońca Juventusu Leonardo Bonucci. – Nie mam wątpliwości, że Bayern w przeciwieństwie do PSG nie pozwoliłby im odrobić strat. Według mnie to Bawarczycy są dziś najsilniejszym zespołem.

Gonzalo Higuain, który powtarza, że zamienił Neapol na Turyn, by wygrać wreszcie Ligę Mistrzów, przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem. – W Paryżu Barcelona zrobiła sobie wolne, ale drugi raz takiego błędu nie popełni – uważa snajper z Argentyny.

To właśnie w nim włoska prasa pokłada największe nadzieje. „Speedy Gonzalo" – jak nazywa go „Gazzetta dello Sport" – zdobył w Serie A już 21 goli (warto dodać, że żadne z tych trafień nie było z rzutu karnego). Lepszym dorobkiem w pierwszym sezonie w Juve po 31 meczach mogło się pochwalić wcześniej tylko dwóch zawodników.

Szlagier w Turynie poprowadzi Szymon Marciniak i jego polska ekipa. W tym sezonie Marciniak sędziował już i Juventusowi (zwycięstwo nad Lyonem w fazie grupowej), i Barcelonie (wspomniana klęska w Paryżu). Czy dostanie również szansę w kolejnej rundzie?

W półfinale będzie na pewno jeden z polskich obrońców: Łukasz Piszczek albo Kamil Glik. Faworyta w parze Borussia – Monaco wskazać bardzo trudno. Nie tylko dlatego, że to ich pierwsze spotkanie w rozgrywkach UEFA. Obie drużyny stawiają na młodość, obie uwielbiają ofensywną grę, co zwiastuje ciekawe widowisko.

– Można bez ryzyka powiedzieć, że nie będzie dwóch bezbramkowych remisów. Oba zespoły są za bardzo zainteresowane strzelaniem goli – podkreśla trener jedenastki z Dortmundu Thomas Tuchel. Liczby nie kłamią: częściej niż Borussia trafia w LM tylko Barcelona, Monaco jest natomiast do spółki z Katalończykami najskuteczniejszą ekipą w silnych europejskich ligach.

Kibice wiele obiecują sobie po pojedynkach utalentowanych Francuzów: 19-letniego Ousmane Dembele i rok młodszego Kyliana Mbappe. Ale w rolach głównych mogą wystąpić ich starsi koledzy: Pierre-Emerick Aubameyang i Radamel Falcao.

Dla Aubameyanga to będzie mecz z podtekstem. Przez pół roku grał na wypożyczeniu w Monaco, ale w małym księstwie nie poznano się na jego talencie. Kilka miesięcy później drużyna spadła do drugiej ligi.

LIGA MISTRZÓW – 1/4 FINAŁU (wszystkie mecze o 20.45)

Wtorek (rewanże 19 kwietnia)

Juventus Turyn – Barcelona (Canal+); Borussia Dortmund – Monaco (nSport+)

Środa (rewanże 18 kwietnia)

– Nie ma nic bardziej ekscytującego niż mecz Champions League – przekonuje Gianluigi Buffon. Bramkarz Juventusu wciąż czeka na triumf w tych rozgrywkach. Brak najważniejszego trofeum w klubowym futbolu powstrzymuje go przed odejściem na sportową emeryturę.

Kto wie, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby wybrał kiedyś Barcelonę. Jeśli wierzyć agentowi Buffona, niewiele brakowało, by w 2001 roku jego klient trafił z Parmy na Camp Nou. – Kluby osiągnęły porozumienie, ale Gigi przeszedł do Turynu – powiedział zaraz po losowaniu Silvano Martina, podsycając i tak już gorącą atmosferę.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne