Reprezentacja zaczyna kampanię marcową

Już w czwartek wyjazdowy mecz z Węgrami. Robert Lewandowski opowiada, czego mu w kadrze brakowało.

Aktualizacja: 22.03.2021 20:32 Publikacja: 22.03.2021 18:40

Robert Lewandowski i para prezydencka

Robert Lewandowski i para prezydencka

Foto: PAP/LESZEK SZYMAŃSKI

Atmosfera podczas pierwszych zajęć była międzynarodowa, na boisku treningowym Legii częściej od języka polskiego słychać było angielski i portugalski. Krótka rozgrzewka, 20 minut zabawy i kadrowicze zaczęli pierwszą gierkę.

Centrum obrony w drużynie, której skład przypominał zarys podstawowej jedenastki, stworzyli Kamil Glik, Jan Bednarek oraz Kamil Piątkowski, co potwierdza, że reprezentacja Sousy spróbuje ustawienia z trzema stoperami i wahadłowymi. Tę rolę pełnili Arkadiusz Reca i Kamil Jóźwiak. Pierwszego gola po akcji prawym skrzydłem strzelił – a jakże – Robert Lewandowski.

Selekcjoner zachęcał, żeby kadrowicze na zgrupowaniu zameldowali się jak najwcześniej, więc większość dotarła do Warszawy już w niedzielę. Wcześniej zameldował się Kamil Grosicki, który od tygodnia odbudowuje formę pod okiem asystentów selekcjonera. 32-latek jest na marginesie składu West Bromwich Albion, więc klub zwolnił go na zgrupowanie wcześniej.

Kilka schematów

Ciasny kalendarz sprawił, że przed starciem z Węgrami w Budapeszcie kadrowicze będą mieli tylko trzy dni na wspólną pracę. Wcześniej selekcjoner online opowiadał, przesyłał filmy oraz pokazywał grafiki, a podczas pierwszych pełnowymiarowych zajęć – dziś kadrowiczów czekają dwie jednostki treningowe – skupi się na kilku schematach gry w niskiej oraz wysokiej obronie.

Portugalczyk podczas spotkania z dziennikarzami opowiadał o urodzaju w polskim ataku, ale każdy wątek kończył jednak powrotem do defensywy. Zbyt głęboka gra Polaków w obronie była jednym z problemów reprezentacji w schyłkowym etapie kadencji Jerzego Brzęczka.

– Jestem pewien, że w większości meczów będziemy silniejsi w grze z piłką i stworzymy wystarczająco dużo okazji, by wygrać. Bardziej martwi mnie perspektywa spotkań, w których sytuacja będzie wyglądała inaczej – przyznaje Sousa. – Lubię, kiedy moje drużyny grają w obronie agresywnie. Umiejętność organizacji gry w defensywie będzie kluczowa dla realizacji naszych celów.

Nowe wyzwania czekają Kamila Glika. 33-latek nie jest demonem sprintu, więc czuje się bardziej komfortowo, kiedy bronimy się blisko naszej bramki. Sousa chce go przekonać do gry bliżej rywali. – Stojąc wyżej i wyczuwając rytm meczu, lepiej kontrolujesz ruchy przeciwnika oraz możesz się lepiej komunikować z kolegami z pomocy. Kamil musi o tym pomyśleć – wyjaśnia selekcjoner.

Zmian w ofensywie wypatruje Robert Lewandowski, który podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przyznał, że za kadencji Jerzego Brzęczka często czuł się pod bramką rywala osamotniony. – Dostawałem piłki daleko od bramki, więc ciężko było kreować sytuacje. Stanowię zagrożenie, kiedy jestem w polu karnym. Tego mi brakowało. Znamy różne systemy gry i wiemy, jak się w nich poruszać. O tym, jak mamy grać, rozmawiamy od tygodni. Taktyka może pomóc, ale od nas zależy najwięcej. Może najważniejsza będzie fantazja. Nawet jeśli zabraknie automatyzmów, to musi być lekkość – mówi Lewandowski.

Dużo adrenaliny

Kapitan reprezentacji będzie mógł zagrać we wszystkich marcowych meczach, bo wiadomo już, że niemiecki sanepid nie wyśle piłkarzy wracających z Wielkiej Brytanii na kwarantannę. – Wiadomo, że każdy dba o swój interes, ale ja od początku wierzyłem, że będę mógł zagrać. Docierały do mnie informacje, że jest szansa na zmianę przepisów. Podchodziłem do tego spokojnie – mówi gracz Bayernu Monachium.

Lider kadry, zanim porozmawiał z dziennikarzami, odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, czyli drugie najwyższe odznaczenie państwowe. Rano było spotkanie z prezydentem, później konferencja, trening i zapewne wieczorna rozmowa z Sousą.

Ten rok w kadrze przyniesie Lewandowskiemu i jego kolegom z kadry bezprecedensową dawkę adrenaliny. Polacy w ciągu dziewięciu miesięcy rozegrają dwa sparingi, finały Euro 2020 oraz eliminacje mundialu, czyli co najmniej 15 spotkań. Już kampania marcowa będzie maratonem, bo w ciągu tygodnia czekają nas mecze z Węgrami (czwartek), Andorą (niedziela) oraz Anglią (środa, 31 marca). Cel dla Lewandowskiego jest jasny – to minimum 6 punktów w marcu.

Atmosfera podczas pierwszych zajęć była międzynarodowa, na boisku treningowym Legii częściej od języka polskiego słychać było angielski i portugalski. Krótka rozgrzewka, 20 minut zabawy i kadrowicze zaczęli pierwszą gierkę.

Centrum obrony w drużynie, której skład przypominał zarys podstawowej jedenastki, stworzyli Kamil Glik, Jan Bednarek oraz Kamil Piątkowski, co potwierdza, że reprezentacja Sousy spróbuje ustawienia z trzema stoperami i wahadłowymi. Tę rolę pełnili Arkadiusz Reca i Kamil Jóźwiak. Pierwszego gola po akcji prawym skrzydłem strzelił – a jakże – Robert Lewandowski.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity