Widzew znów wielki

17 443 widzów przyszło na pierwszy wiosenny mecz Widzewa w Łodzi. To rekord frekwencji w Polsce na spotkaniu III ligi, czyli czwartym poziomie rozgrywek.

Publikacja: 19.03.2017 19:32

Widzew znów wielki

Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Ten rekord był możliwy dzięki oddaniu do użytku nowego stadionu Widzewa. Stanął na miejscu starego, ma 18 tysięcy miejsc, a już 15 310 osób wykupiło karnety na rundę wiosenną. Taka liczba to ewenement na europejską skalę. Widzew pobił rekord AC Parma, której kibice po spadku klubu do III ligi wykupili nieco ponad dziesięć tysięcy biletów na sezon.

Sobotni mecz Widzewa z Motorem Lubawa kończył trwające kilka godzin uroczystości na stadionie. Rzadko się w Polsce zdarza, aby urzędujący prezydent miasta zebrał od kibiców brawa, a właśnie to spotkało prezydent Łodzi Hanną Zdanowską, która doprowadziła do skutku projekt wzniesienia nowego stadionu. – Klub z takimi tradycjami jak Widzew zasługuje na coś więcej niż III liga. Trzeba trochę cierpliwości i będą wielkie sukcesy – powiedział Zbigniew Boniek jako prezes PZPN, ale też największa legenda łódzkiej drużyny.

W jego czasach rozgrywała ona słynne mecze o europejskie puchary, już po jego wyjeździe do Juventusu dotarła do półfinału rozgrywek o Puchar Mistrzów. Kilkanaście lat później Widzew, jako druga polska drużyna, wystąpił w Lidze Mistrzów. Jego historia to także historia polskiej piłki.

W sobotę kibice mogli zobaczyć z bliska bohaterów Widzewa, których dziadkowie i ojcowie dzisiejszej młodzieży z trybuny Pod Zegarem podziwiali na boisku. Wspomniał o tym Zbigniew Boniek. Kibice się zmieniają, miłość do klubu przenosi się z ojca na syna, Widzew trwa. Przyjechali m.in.: Józef Młynarczyk, Władysław Żmuda, Mirosław Tłokiński, Tadeusz Gapiński, Wiesław Wraga, Wiesław Surlit, Sławomir Chałaśkiewicz, Krzysztof Kamiński, Zdzisław Kostrzewiński, Marek Citko, Marek Koniarek, Andrzej Michalczuk. Ale przed trybunami defilowali także: Joanna Sobolewska, wdowa po najsłynniejszym prezesie Widzewa Ludwiku Sobolewskim, i Sławomir Kowalewski, członek pochodzącego z Łodzi znanego przed pół wiekiem zespołu Trubadurzy.

Wielkie święto zakończyło się meczem na słabym poziomie, charakteryzującym III ligę. Widzew pokonał ostatni w tabeli Motor Lubawa 2:0. Bramki zdobyli najskuteczniejsi w drużynie Mateusz Michalski i Daniel Mąka. Obydwaj urodzili się w Warszawie. Warszawiakiem był też prezes Sobolewski. Zbigniew Boniek przyjechał do Łodzi z Bydgoszczy, a Mirosław Tłokiński z Gdyni. Nie przepadali za sobą, ale wkładając koszulkę Widzewa, grali do tej samej bramki. Było wtedy coś takiego jak „widzewski charakter". Teraz pokazują go kibice tego klubu.

Ten rekord był możliwy dzięki oddaniu do użytku nowego stadionu Widzewa. Stanął na miejscu starego, ma 18 tysięcy miejsc, a już 15 310 osób wykupiło karnety na rundę wiosenną. Taka liczba to ewenement na europejską skalę. Widzew pobił rekord AC Parma, której kibice po spadku klubu do III ligi wykupili nieco ponad dziesięć tysięcy biletów na sezon.

Sobotni mecz Widzewa z Motorem Lubawa kończył trwające kilka godzin uroczystości na stadionie. Rzadko się w Polsce zdarza, aby urzędujący prezydent miasta zebrał od kibiców brawa, a właśnie to spotkało prezydent Łodzi Hanną Zdanowską, która doprowadziła do skutku projekt wzniesienia nowego stadionu. – Klub z takimi tradycjami jak Widzew zasługuje na coś więcej niż III liga. Trzeba trochę cierpliwości i będą wielkie sukcesy – powiedział Zbigniew Boniek jako prezes PZPN, ale też największa legenda łódzkiej drużyny.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity