W ręce katalońskiej policji trafili także dyrektor generalny klubu Oscar Grau, szef działu prawnego Ramon Ponti i doradca prezesa Jaume Masferrer.

Bartomeu miał wynająć zewnętrzną firmę, prowadzącą w mediach społecznościowych konta, dyskredytujące byłe i obecne gwiazdy nieprzychylne władzom klubu, m.in. Leo Messiego i Gerarda Pique.

Zdaniem hiszpańskich mediów śledczy sprawdzają też, czy na Camp Nou nie dochodziło do prania brudnych pieniędzy.

Bartomeu podał się do dymisji jesienią ubiegłego roku. Wybory nowego prezesa Barcelony odbędą się w najbliższą niedzielę.