Dla ekipy prowadzonej przez Pepa Guardiolę była to 21. wygrana z rzędu - odnotowuje Onet.

Ostatni raz drużyna z Manchesteru straciła punkty 15 grudnia - wówczas zremisowała z WBA. Od tego czasu odnosi same zwycięstwa. 

We wtorkowym meczu strzelanie dla Manchesteru City rozpoczął... obrońca Wolverhampton, Leander Dendoncker, który po zagraniu Riyada Mahreza trafił do swojej bramki.

W drugiej połowie mimo naporu gospodarzy gola strzelili goście - po dośrodkowaniu Joao Moutinho piłkę do bramki skierował Conor Coady.

Podrażniony Manchester City rzucił się do ataku czego efektem był gol Gabriela Jesusa w zamieszaniu podbramkowym. W samej końcówce ekipa Guardioli zdobyła jeszcze dwa gole - najpierw do siatki trafił Mahrez, a potem - w piątej minucie doliczonego czasu gry - wynik meczu ustalił Jesus.