To trzecie z rzędu zwycięstwo Wisły Płock w Ekstraklasie - zauważa Onet.

Pierwszy gol dla Wisły padł po błędzie Dejana Dražicia, który zagrał w pole karne swojej drużyny, a tam dobrze odnalazł się Dawid Kocyła sfaulowany przez Dominika Jończego. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a rzut karny na gola zamienił Mateusz Szwoch. Na dodatek, po skorzystaniu z VAR, sędzia wyrzucił Jończego z boiska - i od tej pory Zagłębie grało w dziesiątkę.

Drugi gol padł siedem minuty później - Szwoch ograł Patryka Szysza, dośrodkował w pole karne, a tam Kocyła zagrał między nogami Jewgienija Baszkirowa i podwyższył prowadzenie gości.

W drugiej połowie Wisła kontrolowała przebieg spotkania, a grające w osłabnieniu Zagłębie nie miało pomysłu na sforsowanie defensywy gości.