Piłkarze z Manchesteru na zwycięstwo na Anfield czekają od 2016 roku. W niedzielne popołudnie nie zrobili wiele, by to zmienić. To Liverpool dyktował warunki, oddał aż 17 strzałów, ale tylko trzy celne i stracił szansę na dogonienie rywala. United przedłużyli serię meczów bez porażki do 12.

- Nie zasłużyliśmy na trzy punkty, nie potrafiliśmy narzucić własnego stylu gry, zwłaszcza w pierwszej połowie. Zbyt często oddawaliśmy piłkę i musieliśmy się bronić. Ale wiem, że możemy grać lepiej - mówi trener United Ole Gunnar Solskjaer. - Wynik 1:0 uznałbym za sprawiedliwy. Ale jeśli nie wykorzystujesz okazji, nie możesz myśleć o zwycięstwie - przyznał prowadzący Liverpool Juergen Klopp.

Po dwóch porażkach z rzędu (w lidze i w Pucharze Niemiec) w niedzielę wygrał Bayern. Lider z Monachium pokonał na własnym stadionie Freiburg 2:1, 21. gola strzelił Robert Lewandowski, bijąc przy okazji rekord Gerda Muellera, który na półmetku sezonu 1968/1969 miał 20 bramek. Polski as może jeszcze poprawić ten wynik w środę - na zakończenie pierwszej rundy Bawarczycy spotkają się na wyjeździe z Augsburgiem.

To był dobry weekend także dla innych reprezentantów Polski. Piotr Zieliński przyczynił się do wysokiego zwycięstwa Napoli nad Fiorentiną (6:0), strzałem zza pola karnego trafił na 4:0 (w bramce rywali stał Bartłomiej Drągowski). W Premier League pierwszy raz w podstawowym składzie West Bromwich na boisko wyszedł Kamil Grosicki. 70-minutowy występ przeciw Wolverhampton może zaliczyć do udanych, jego drużyna wygrała na wyjeździe 3:2. To jej pierwsze zwycięstwo od listopada.