Po zmianie stron w 54. minucie znakomitą kontrę wyprowadzi goście ze stolicy. Joel Valencia na lewym skrzydle przedarł się w pole karne, minął Triantafyllopoulos podał do Pekharta. Czech po krótkim dryblingu w „szesnastce” strzelił lewą nogą, ale kolejną kapitalną interwencją popisał się Stipica, przenosząc futbolówkę nad poprzeczką. Kilka chwil później Pogoń trafiła do siatki, ale bramka nie została uznana. Po krótkim rozegraniu rożnego Dąbrowski zacentrował w pole karne, Benedikt Zech przedłużył centrę głową do Michała Kucharczyka i właśnie w momencie główki austriackiego obrońcy były skrzydłowy Legii spalił akcje. Sędziowie słusznie nie uznali gola.
W 72. minucie groźnie głowami zderzyli się Igor Lewczuk i Zahović. W przypadku obu skończyło się rozcięciem i opatrunkami. Stoper Legii został ukarany żółtą kartką, a słoweński napastnik Portowców po chwili został zmieniony. Pięć minut przed końcem mistrzowie Polski mieli aut na wysokości pola karnego. Juranović rzucił piłkę do Rosołka, ten chciał dośrodkować, ale jego centrę zablokował jeden z obrońców szczecińskiego zespołu i futbolówka mogła wpaść do siatki, ale w ostatniej chwili na korner wybił ją Stipica. Chorwacki golkiper gospodarzy był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na boisku. Gdyby nie on, to z pewnością Pogoń nie zdobyłaby w sobotni wieczór chociażby punktu. Między innymi dzięki jego dobrym interwencjom mecz zakończył się bez bramkowym remisem. Dla Legii był to pierwszy podział punktów w tym sezonie ekstraklasy. Szczecinianie zremisowali już drugi raz. Po spotkaniu Legia zajmuje 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 13 punktów i traci trzy oczka do lidera – Rakowa Częstochowa (16 pkt). Pogoń jest szósta (11 pkt).
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 0:0 (0:0)