Messi poinformował przed kilkunastoma dniami Barcelonę o jednostronnym rozwiązaniu kontraktu z tym klubem. Powołał się przy tym na klauzulę lojalności, która dawała mu taką możliwość do 10 czerwca. Prawnicy piłkarza przekonują jednak, że w związku z przedłużeniem sezonu spowodowanym pandemią koronawirusa, również termin na wypowiedzenie umowy powinien zostać przedłużony.

"Daily Record" pisze - jak czytamy w Onecie - że Messi jest już "po słowie" z Manchesterem City w sprawie kontraktu. Jeśli odejdzie z Barcelony z "The Citizens" zwiąże się na trzy lata - w tym czasie klub ma gwarantować mu, że jego szkoleniowcem będzie Josep Guardiola.

Potem - jak pisze "Daily Record" - Messi przeniósłby się do MLS, do New York City FC, na dwa lata.

Przez pięć lat gry w tych klubach Argentyńczyk miałby zarobić nawet 700 mln euro. Oznaczałoby to zarobki na poziomie 140 mln euro na sezon.

Umowa Messiego z Barceloną obowiązuje do końca 2021 roku. W umowie zapisano klauzulę oferty minimalnej w wysokości 700 mln euro. Klub i władze La Liga przekonują, że umowa nie została skutecznie wypowiedziana i Messi musi ją wypełnić.