Liga Narodów: ciężkie życie bez Lewandowskiego

Na pustym stadionie Johana Cruyffa w Amsterdamie Polacy przegrali z Holendrami 0:1.

Aktualizacja: 04.09.2020 23:42 Publikacja: 04.09.2020 22:41

Foto: AFP

 Nie było to porywające widowisko, ale też po długiej pandemicznej przerwie raczej nikt nie spodziewał się piłkarskich fajerwerków. Już czwartkowy mecz Niemców z Hiszpanami (1:1), rozpoczynający walkę w dywizji A Ligi Narodów, pokazał, że na razie nie ma co liczyć na wielkie emocje. Większość zawodników jest w trakcie przygotowań do sezonu, tylko nieliczni rozegrali już pierwsze spotkania o stawkę.

Scenariusz tego wieczoru był do przewidzenia. Holendrzy skrupulatnie budowali akcje, szukali dziur w polskiej obronie, a piłkarze Jerzego Brzęczka schowali się za podwójną gardą i czekali na swoje okazje. Po pół godzinie gry przed szansą stanął Krzysztof Piątek, uderzył pod poprzeczkę, ale Jasper Cillessen był czujny. Lepszej sytuacji już nie mieliśmy.

Piątkowi przypadła rola zastępcy Roberta Lewandowskiego, choć wydawało się, że to Milik zagra w Amsterdamie od pierwszej minuty. Większą niespodzianką był jednak brak Kamila Grosickiego. Brzęczek postanowił sprawdzić na skrzydle Kamila Jóźwiaka. Młody pomocnik Lecha był aktywny, nie bał się pojedynków, ale pod holenderską bramką brakowało mu chłodnej głowy i precyzji.

Inaczej niż cierpliwym gospodarzom. Tuż przed przerwą, po strzale Frenkiego de Jonga, Wojciecha Szczęsnego uratował jeszcze słupek. Po wznowieniu gry Holendrzy najpierw zabawili się w naszym polu karnym, prezentując swoją nieprzeciętną technikę, a potem przeprowadzili szybką akcję, po której Steven Bergwijn trafił do pustej bramki. Polskiego zrywu nie było. Nie pomogło wejście Milika, ani Grosickiego. Kilkunastominutowy debiut zaliczył Jakub Moder. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Polakom zabrakło odwagi.

W poniedziałek kolejny wyjazdowy mecz - w Zenicy. Łatwiej wcale nie będzie. Bośniacy w piątek urwali punkt Włochom na ich terenie (1:1).

Liga Narodów
Holandia - Polska 1:0 (0:0)
Bramka: S. Bergwijn (61).
Holandia: Cillessen - Hateboer, Veltman, van Dijk, Ake - de Roon, Wijnaldum, F. de Jong - Bergwijn (74, van de Beek), Depay, Promes (90+1, L. de Jong).
Polska: Szczęsny - Kędziora, Glik, Bednarek, Bereszyński - Klich, Krychowiak - Szymański, Zieliński (77, Moder), Jóźwiak (72, Grosicki) - Piątek (63, Milik).

 Nie było to porywające widowisko, ale też po długiej pandemicznej przerwie raczej nikt nie spodziewał się piłkarskich fajerwerków. Już czwartkowy mecz Niemców z Hiszpanami (1:1), rozpoczynający walkę w dywizji A Ligi Narodów, pokazał, że na razie nie ma co liczyć na wielkie emocje. Większość zawodników jest w trakcie przygotowań do sezonu, tylko nieliczni rozegrali już pierwsze spotkania o stawkę.

Scenariusz tego wieczoru był do przewidzenia. Holendrzy skrupulatnie budowali akcje, szukali dziur w polskiej obronie, a piłkarze Jerzego Brzęczka schowali się za podwójną gardą i czekali na swoje okazje. Po pół godzinie gry przed szansą stanął Krzysztof Piątek, uderzył pod poprzeczkę, ale Jasper Cillessen był czujny. Lepszej sytuacji już nie mieliśmy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne