Gianni Infantino pod ostrzałem

Szwajcarska prokuratura wszczęła postępowanie przeciwko szefowi Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA).

Publikacja: 02.08.2020 21:00

Gianni Infantino obiecał walkę z korupcją, a teraz sam ma korupcyjne zarzuty

Gianni Infantino obiecał walkę z korupcją, a teraz sam ma korupcyjne zarzuty

Foto: afp

Stefan Keller nie marnuje czasu. Zakasał rękawy i kilka tygodni po objęciu funkcji nadzwyczajnego prokuratora generalnego Szwajcarii wytoczył proces jednemu z najpotężniejszych ludzi futbolu.

Infantino podczas śledztwa dotyczącego korupcji przy przyznawaniu Niemcom organizacji piłkarskich mistrzostw świata (2006) spotykał się z nadzorującym postępowanie prokuratorem generalnym Szwajcarii Michaelem Lauberem. Potajemnie, bo bez oficjalnej dokumentacji, a to poważne przewinienie.

Do trzech spotkań miało dojść w 2016 i 2017 roku, a uczestników było więcej: także rzecznik prasowy Andre Marty, zaprzyjaźniony z Infantino prokurator kantonu Haut-Valais Rinaldo Arnold oraz – według „Sueddeutsche Zeitung” – badający sprawę niemieckiego mundialu prokurator śledczy Cedric Remund.

Tajne spotkania

Informacja o nielegalnych kontaktach ujrzała światło dzienne dzięki mailom z archiwów „Football Leaks”. Infantino podobno chciał się upewnić, czy Szwajcarzy nie postawią mu zarzutów w związku z umową dotyczącą praw telewizyjnych, którą podpisał jeszcze jako sekretarz Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA).

Keller poinformował o wszczęciu postępowania wobec szefa FIFA i wnioskował o możliwość pozwania Laubera, którego chroni immunitet. Ten ostatni podał się do dymisji po tym, jak sąd federalny orzekł, że złożył fałszywe zeznania w sprawie spotkań z Infantino. Rezygnacja nie oznacza przyznania się do winy, przeciwnie: doszło do niej „w trosce o interes prokuratury”.

Dymisja była formalnością, Komisja Sądownictwa już wcześniej wszczęła bowiem wobec Laubera procedurę impeachementu, co szwajcarskiego prokuratora federalnego nie spotkało nigdy wcześniej.

Akt oskarżenia przygotowany przez Kellera obejmuje naruszenie tajemnicy służbowej, nadużycie władzy, utrudnianie postępowania oraz podżeganie do takich przestępstw, a niewykluczone, że lista jeszcze się rozwinie. Lauber uważa się za niewinnego. Infantino przyznaje, że swego czasu prokuratora faktycznie spotkał, ale tylko po to, aby zaoferować bezproblemową współpracę i odsłonić tajniki funkcjonowania futbolowej organizacji.

– Od początku pracy w FIFA moim celem jest pomoc w badaniu dawnych wykroczeń. Właśnie dlatego spotykaliśmy się z prokuratorami na całym świecie – wyjaśnia Infantino i podkreśla, że właśnie dzięki współpracy ze strony federacji wielu winnych zostało osądzonych oraz skazanych, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.

Infantino szefem FIFA został w 2016 roku, zastępując Szwajcara Josepha Blattera, który ugiął się pod ciężarem zarzutów korupcyjnych i zrezygnował ze stanowiska. – Celem Infantino było odbudowanie reputacji futbolu na świecie, postawił na jasność oraz transparentność – mówi w „L’Équipe” szwajcarski prawnik Saveiro Lembo, który przez lata współpracował z FIFA.

Obecne postępowanie stawia jednak pod znakiem zapytania takie zapewnienia i przyszłość Infantino oraz jest wizerunkowym ciosem także dla Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), który kilka miesięcy temu przyjął go w poczet swoich członków. Wcześniej przez 16 lat podobnym przywilejem cieszył się Blatter.

Afera za aferą

Afera korupcyjna, która zniszczyła reputację poprzedniego szefa światowej federacji, wybuchła w 2015 roku. Agenci Federalnego Biura Śledczego (FBI) w porozumieniu ze szwajcarskimi służbami zatrzymali wówczas siedmiu gości Kongresu FIFA, który odbywał się w Zurychu. Wyroków w różnych postępowaniach doczekało się już kilkunastu wysoko postawionych działaczy, wśród nich byli wiceprezesi federacji: Juan Angel Napout, Jeffrey Webb i Alfredo Hawit.

Futbolowi bonzowie grzeszyli przy przyznawaniu prawa organizacji wielkich turniejów oraz przetargach na prawa telewizyjne. Mistrzostwa świata za łapówki mieli dostać nie tylko Katarczycy i Rosjanie, ale także Niemcy. Śledztwo w ich sprawie, nadzorowane przez Laubera, ruszyło bardzo późno i skończyło się przedawnieniem, więc nikt już nie rozstrzygnie, czy mundial z 2006 roku faktycznie został kupiony.

Szwajcarzy są w centrum sądowej wojny, bo FIFA oraz UEFA mają siedziby w Zurychu, a działacze chętnie korzystają z usług tamtejszych banków. Spraw związanych z piłkarską federacją toczy się kilkanaście. Lauber jeszcze kilka miesięcy temu – jako prokurator prowadzący lub nadzorujący – był zaangażowany właściwie w każde, ale po rewelacjach dotyczących spotkań z Infantino Izba Dyscyplinarna szwajcarskiej prokuratury odsunęła go od wszystkich futbolowych śledztw.

Co zrobi Komisja Etyki FIFA

Maile z „Football Leaks” to cios w wiarygodność człowieka, który wcześniej doprowadził do wypchnięcia na margines futbolu zarówno Blattera, jak i Michela Platiniego. Szwajcar szefował FIFA, Francuz miał być jego następcą. Domek z kart runął, a w nowym układzie najlepiej odnalazł się Infantino, który w ciągu kilku lat urósł z człowieka odpowiedzialnego za ceremonie losowania europejskich pucharów do szefa najpotężniejszej sportowej organizacji świata.

Jego zachowaniem w najbliższym czasie zajmą się nie tylko Szwajcarzy, ale także dowodzona przez Vassiliosa Skourisa Komisja Etyki FIFA. Według byłego szefa Komitetu Zarządzającego i Komisji Rewizyjnej światowej federacji Miguela Poiaresa Maduro, Infantino naruszył dwa przepisy Kodeksu Etyki, co grozi tymczasowym zawieszeniem. Jeśli do tego dojdzie, na stanowisku zastąpi go wiceprezes federacji Salman Ibrahim Al Khalifa z Bahrajnu.

Stefan Keller nie marnuje czasu. Zakasał rękawy i kilka tygodni po objęciu funkcji nadzwyczajnego prokuratora generalnego Szwajcarii wytoczył proces jednemu z najpotężniejszych ludzi futbolu.

Infantino podczas śledztwa dotyczącego korupcji przy przyznawaniu Niemcom organizacji piłkarskich mistrzostw świata (2006) spotykał się z nadzorującym postępowanie prokuratorem generalnym Szwajcarii Michaelem Lauberem. Potajemnie, bo bez oficjalnej dokumentacji, a to poważne przewinienie.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Euro 2024. Wiemy, gdzie i kiedy reprezentacja Polski zagra przed turniejem
Piłka nożna
Piłkarskie klasyki w Wielkanoc: City-Arsenal, Bayern-Borussia i OM-PSG
Piłka nożna
Gruzja jedzie na Euro 2024. Ten awans to nie przypadek
PIŁKA NOŻNA
Michał Probierz dla „Rzeczpospolitej”. Jak reprezentacja Polski zagra na Euro 2024
Piłka nożna
Bilety na mecze Polski na Euro 2024 szybko wyprzedane. Kibice rozczarowani