Trener Cracovii przekonywał, że poprzednie spotkania z Legią to już przeszłość, jego piłkarze ponieśli z zespołem Aleksandara Vukovicia dwie porażki w Ekstraklasie, ale ten trzeci mecz - być może najważniejszy, otwierający drogę do europejskich pucharów - wygrali.

Prowadzili już po pięciu minutach i trafieniu Mateusza Wdowiaka z bliska. Minęło dziesięć minut i mogli się cieszyć z drugiego gola - po niefortunnej interwencji Wojciecha Muzyka wynik podwyższył Michał Helik. Cracovia nie cofnęła się do obrony, tylko atakowała dalej i w końcówce Legię dobił Wdowiak.

Dla osłabionej kontuzjami i kartkami drużyny z Warszawy to już czwarty z rzędu mecz bez zwycięstwa. Szansa na rewanż będzie szybko. Tym razem w lidze, na własnym boisku. Remis da Legii tytuł mistrzowski, ale Cracovia wciąż walczy o podium Ekstraklasy. Rywala w finale Pucharu Polski pozna w środę wieczorem po spotkaniu Lecha z Lechią.