Ekstraklasa: Legia pokazuje plecy

W meczu kończącym 31. kolejkę Legia pokonała w Warszawie Śląsk Wrocław 2:0.

Publikacja: 21.06.2020 19:50

Ekstraklasa: Legia pokazuje plecy

Foto: fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Tylko przez około pół godziny gra była wyrównana. Jedni i drudzy próbowali ataków, tyle że piłkarze Śląska ani w tym fragmencie meczu, ani później nie oddali na bramkę Legii ani jednego celnego strzału. Drużyna, która wygrała dwa ostatnie mecze (z Wisłą Płock i ŁKS) i strzeliła w nich sześć bramek, tym razem nie wypracowała sobie okazji choćby na jedną.

To nie przypadek. W sezonie zasadniczym Legia zremisowała ze Śląskiem 0:0 w Warszawie i pokonała go we Wrocławiu 3:0. Śląsk zapracował na miejsce w górnej ósemce, niektóre mecze w jego wykonaniu były bardzo ładne, ma dobrego czeskiego trenera, ale do Legii im wszystkim daleko.

Obydwie bramki padły w podobnych okolicznościach. Pierwsza - po dośrodkowaniu z prawej strony Pawła Wszołka. Piłka odbita od Tomasa Pekharta spadła pod nogi Waleriana Gwilii, który z pięciu metrów strzelił czubem. Rzadko się ogląda takie uderzenie, ale w tłoku jest najszybsze i Gruzin podjął dobrą decyzję.

W drugiej sytuacji, ponownie po podaniu Wszołka Pekhart już całkiem świadomie odegrał głową do Gwilii, a ten, znowu z bliska, tym razem czystym wolejem pokonał bramkarza Matusa Putnockiego.

Gwilia stał się tym samym bohaterem spotkania. Ale fakt, że Śląsk wyjeżdża ze stolicy bez zdobytej bramki jest w znacznym stopniu zasługą Igora Lewczuka. Stoper Legii rozegrał bodaj najlepszy mecz w sezonie.

Po wygranej, przy jednoczesnej porażce Piasta Legia ma dziesięć punktów przewagi nad gliwiczanami, z którymi za tydzień zmierzy się w Warszawie. Nim to nastąpi, w środku tygodnia czeka nas 32. kolejka. Legia wyjedzie do Białegostoku na ciężki pojedynek. Jagiellonia wygrała w niedzielę z Cracovią na jej boisku 2:1. Nie wiadomo czy w Legii zagrają Jose Kante i Marko Vesović, którzy w spotkaniu ze Śląskiem odnieśli kontuzje.

Tylko przez około pół godziny gra była wyrównana. Jedni i drudzy próbowali ataków, tyle że piłkarze Śląska ani w tym fragmencie meczu, ani później nie oddali na bramkę Legii ani jednego celnego strzału. Drużyna, która wygrała dwa ostatnie mecze (z Wisłą Płock i ŁKS) i strzeliła w nich sześć bramek, tym razem nie wypracowała sobie okazji choćby na jedną.

To nie przypadek. W sezonie zasadniczym Legia zremisowała ze Śląskiem 0:0 w Warszawie i pokonała go we Wrocławiu 3:0. Śląsk zapracował na miejsce w górnej ósemce, niektóre mecze w jego wykonaniu były bardzo ładne, ma dobrego czeskiego trenera, ale do Legii im wszystkim daleko.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity
Piłka nożna
Hiszpańskie media po Real - Barcelona. "To wstyd dla świata futbolu"