Do soboty Fortuna była jedynym rywalem, grającym obecnie w Bundeslidze, której Lewandowski nie strzelił gola. Po 43 minutach ta informacja stała się już nieaktualna. Polski napastnik wykorzystał podanie Thomasa Muellera i podwyższył na 3:0. Chwilę po przerwie trafił po raz drugi - po asyście Serge'a Gnabry'ego.

To 28. i 29. bramka Lewandowskiego w tym sezonie Bundesligi. Trzeciego gola (pierwszego po akcji, a nie z rzutu karnego) strzelił Piątek. Znów zaczął mecz na ławce rezerwowych, wszedł w 65. minucie, zagrał najdłużej, odkąd trenerem Herthy został Bruno Labbadia. Jest nadzieja, że niedługo wróci do podstawowego składu. Być może już w sobotę, w wyjazdowym spotkaniu z Borussią Dortmund.