84 minuty trzeba było czekać na pierwszą bramkę w polskiej lidze po ponaddwumiesięcznej przerwie. Zdobył ją we Wrocławiu Felicio Brown Forbes.

Wydawało się, że Raków wywiezie trzy punkty. Ale w doliczonym czasie Tomas Petrasek trafił łokciem w twarz Roberta Picha, sędzia skorzystał z VAR i po obejrzeniu powtórki wskazał na jedenasty metr. Michał Chrapek wyrównał i przynajmniej do soboty wprowadził Śląsk na pozycję wicelidera.

Dla odmiany w Szczecinie emocje skończyły się po pierwszej połowie. Do przerwy Pogoń oddała aż 11 strzałów, ale nic z tego nie wynikało. Zagłębie bezlitośnie wykorzystało błędy jej defensywy i schodziło do szatni przy prowadzeniu 3:0. Z taką grą Pogoń o europejskich pucharach może zapomnieć.

Trzeba mieć nadzieję, że futbol na wyższym poziomie zobaczymy w sobotę, kiedy w Gliwicach spotkają się dwie najlepiej punktujące w tym roku drużyny: Piast i Wisła Kraków, a w Poznaniu Lech podejmie lidera Legię.

27. KOLEJKA EKSTRAKLASY

Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa 1:1 (M. Chrapek 90+2-z karnego - F. Brown Forbes 84)

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 0:3 (D. Drazić 7, D. Bohar 27, B. Białek 42)