Mistrzostwa świata za łapówki

Rosjanie i Katarczycy przekupili członków FIFA, żeby zorganizować piłkarskie mistrzostwa świata.

Publikacja: 07.04.2020 10:33

Mistrzostwa świata za łapówki

Foto: Adobe stock

Zarzuty dotyczące wręczania łapówek przy przyznaniu organizacji poprzedniego (2018) oraz kolejnego (2022) mundialu krążyły od lat. Teraz wreszcie żmudne śledztwo przyniosło skutki i amerykańscy prokuratorzy postawili pierwsze zarzuty.

Głosowanie, podczas którego Rosjanie oraz Katarczycy dostali organizację największej piłkarskiej imprezy, odbyło się w 2010 roku. Pierwsi w decydującej rozgrywce pokonali łączone kandydatury portugalsko-hiszpańską i belgijsko-holenderską, drudzy wyprzedzili Amerykanów. Wybór gospodarza był formalnością, bo zwycięzcy już wcześniej zapewnili sobie poparcie kluczowych postaci.

Katarczycy postawili na trzech członków Komitetu Wykonawczego FIFA z Ameryki Południowej: Paragwajczyka Nicolasa Leoza, Brazylijczyka Ricardo Teixeirę i Argentyńczyka Julio Grondonę. Dwaj pierwsi byli skazani za korupcję już wcześniej, przy okazji afery związanej ze sprzedażą praw telewizyjnych.

Za głosowanie na kandydaturę kraju znad Zatoki Perskiej każdy z zainteresowanych miał przytulić po milionie euro. Wypłaty przyniosły skutek, a Katarczycy wygrali z Amerykanami 14:8. Grondona i Leoz już nie żyją, a Teixeira przebywa w Brazylii, która nie ma umowy o ekstradycji ze Stanami Zjednoczonymi.

Więcej za łaskawe spojrzenie członka Komitetu Wykonawczego zapłacili Rosjanie. Trynidadczyk Jack Warner wzbogacił się w tamtym okresie - za pośrednictwem kilku szemranych firm - o 5 mln euro. Część pieniędzy, zgodnie z aktem oskarżenia, pochodziła z mających siedzibę w USA firm pracujących na rzecz rosyjskiej kandydatury.

Amerykanie za „oszustwa bankowe, ściąganie haraczy i pranie brudnych pieniędzy” skazali Warnera już pięć lat wcześniej, ale wciąż nie doczekali się jego ekstradycji. W tej samej sprawie winny był Gwatemalczyk Rafael Salguero. On w 2018 roku przyznał się nawet, że przyjął propozycję korupcyjną i zagłosował na Rosjan, ale później nie otrzymał obiecanych pieniędzy. Według Amerykanów to kłamstwo, bo wypłatę dostał. Dodatkowy milion euro na koncie trudno było przegapić.

Rosjanie w walce o organizację mundialu zebrali 13 z 22 głosów, czyli dokładnie tyle, żeby zdobyć przywilej organizacji mistrzostw świata w drugiej rundzie wyborów.

Zarzuty dotyczące wręczania łapówek przy przyznaniu organizacji poprzedniego (2018) oraz kolejnego (2022) mundialu krążyły od lat. Teraz wreszcie żmudne śledztwo przyniosło skutki i amerykańscy prokuratorzy postawili pierwsze zarzuty.

Głosowanie, podczas którego Rosjanie oraz Katarczycy dostali organizację największej piłkarskiej imprezy, odbyło się w 2010 roku. Pierwsi w decydującej rozgrywce pokonali łączone kandydatury portugalsko-hiszpańską i belgijsko-holenderską, drudzy wyprzedzili Amerykanów. Wybór gospodarza był formalnością, bo zwycięzcy już wcześniej zapewnili sobie poparcie kluczowych postaci.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity