23. kolejka ekstraklasy. Torpeda Błaszczykowskiego

To była ciekawa kolejka: Legia rozbiła Jagiellonię, Piast wygrał z Cracovią, Arka przebyła drogę z piekła do nieba, piąty raz z rzędu zwyciężyła Wisła Kraków.

Aktualizacja: 23.02.2020 19:40 Publikacja: 23.02.2020 19:02

23. kolejka ekstraklasy. Torpeda Błaszczykowskiego

Foto: fot. Wisła Kraków

To, co stało się w Gdyni w ciągu ostatnich 30 minut, zostanie zapamiętane na długo. Trener Arki, gdy jego zespół przegrywał z Rakowem 0:2, zdjął z boiska dwóch podstawowych zawodników: Michała Nalepę, który nie miał dobrego dnia, oraz irytującego nieskutecznością Macieja Jankowskiego. Pierwszy raz po kontuzji wszedł były piłkarz Legii Michał Kopczyński i nagle wszystko się odmieniło.

Najpierw gol 19-letniego Mateusza Młyńskiego, a w ostatnich dwóch minutach dwa perfekcyjne strzały Marko Vejinovicia i Nemanji Mihajlovicia przyniosły Arce zwycięstwo 3:2. Dla niej to może być woda podana na pustyni.

W Gliwicach spotkały się drużyny tak dobrze zorganizowane, że o żadnym przypadku nie mogło być mowy. Michał Probierz i Waldemar Fornalik znają się jak łyse konie. Od początku widać było, że o wyniku może zadecydować jeden błąd. I tak było. W pierwszej połowie przewagę miała Cracovia, w drugiej Piast. Jedynego gola z podania Bartosza Rymaniaka strzelił Sebastian Milewski.

 Legia ostatnio wygrywała przy Łazienkowskiej, ale czasami bardzo się przy tym męczyła. Tym razem pokonała Jagiellonię w imponującym stylu. Nawet przez chwilę nie dała jej jakichkolwiek nadziei. 4:0 robi wrażenie. Jose Kante strzelił dwa gole (wiosną już cztery), a udany debiut miał Tomas Pekhart, który zdobył bramkę w pierwszym występie. 30-letni Czech, który osiem lat temu w meczu z Polską na Euro wszedł na ostatnie trzy minuty z ławki rezerwowych, ma zastąpić Jarosława Niezgodę.

W Jagiellonii zadebiutował Ariel Borysiuk, ale nie było go widać. W czterech ostatnich meczach „Jaga” straciła dziesięć bramek, a nie zdobyła ani jednej.

Wisła Kraków odniosła piąte zwycięstwo z rzędu (2:0 z Koroną). Bramka Jakuba Błaszczykowskiego z rzutu wolnego była jedną z najpiękniejszych, jakie zdobyto w tym sezonie na boiskach ekstraklasy.

Ekstraklasa - 23. kolejka

  • ŁKS – Pogoń Szczecin 0:0
  • Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 2:1 (Stiglec 3, Raicevic 6 – Puerto 84-samobójczy)
  • Arka Gdynia – Raków Częstochowa 3:2
    (Młyński 72, Vejinović 88, Michajlović 90 - Szczepański 4, Petrasek 34)
  • Legia – Jagiellonia Białystok 4:0 (Prikril 7-samobójczy, Kante 30, 57, Pekhart 90)
  • Piast Gliwice – Cracovia 1:0 (Milewski 59)
  • Wisła Płock – Zagłębie Lubin 1:1 (Gjertsen 75 – Bohar 70)
  • Wisła Kraków – Korona Kielce 2:0 (Buksa 5, Błaszczykowski 63)
  • Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:0 (Kuciak 83-samobójcza, Marchwiński 90)

To, co stało się w Gdyni w ciągu ostatnich 30 minut, zostanie zapamiętane na długo. Trener Arki, gdy jego zespół przegrywał z Rakowem 0:2, zdjął z boiska dwóch podstawowych zawodników: Michała Nalepę, który nie miał dobrego dnia, oraz irytującego nieskutecznością Macieja Jankowskiego. Pierwszy raz po kontuzji wszedł były piłkarz Legii Michał Kopczyński i nagle wszystko się odmieniło.

Najpierw gol 19-letniego Mateusza Młyńskiego, a w ostatnich dwóch minutach dwa perfekcyjne strzały Marko Vejinovicia i Nemanji Mihajlovicia przyniosły Arce zwycięstwo 3:2. Dla niej to może być woda podana na pustyni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity