Dla Piątka gol zdobyty z rzutu karnego w meczu z Bologną był pierwszą bramką strzeloną w Serie A od 20 października (wówczas Piątek strzelił gola Lecce) - przypomina Onet.

Polski napastnik wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną za faul na nim - w 15 minucie Piątka w polu karnym faulował Matti Bani.

Na 2:0 wynik podwyższył Theo Hernandez, który wykorzystał podanie Suso. Przed przerwą Bologna zdobyła jeszcze kontaktowego gola za sprawą... Theo Hernandeza, który w zamieszaniu w polu karnym Milanu tym razem trafił do swojej bramki.

W 46. minucie Piątek dośrodkował piłkę z prawego skrzydła, obrońcy gospodarzy wybili futbolówkę przed pole karne, ale tam był już Giacomo Bonaventura, który popisał się efektownym uderzeniem z dystansu - i Milan prowadził już 3:1.

W 84. minucie Bologna znów złapała kontakt z Milanem dzięki golowi Nicoli Sansone z rzutu karnego. Na wyrównanie gospodarzom jednak nie wystarczyło czasu.