PKO Ekstraklasa: Legia Warszawa nowym liderem

Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Arką Gdynia 1:0 i awansowała na pierwsze miejsce PKO Ekstraklasy. Gospodarze od 31. minuty grali w dziesiątkę - informuje Onet.

Aktualizacja: 03.11.2019 20:41 Publikacja: 03.11.2019 19:34

Tym razem grający w osłabieniu piłkarze Arki nie znaleźli patentu na Legię

Tym razem grający w osłabieniu piłkarze Arki nie znaleźli patentu na Legię

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Drużyna z Warszawy przystępowała do pojedynku w Gdyni w roli faworyta. Gospodarze mieli na koncie 10 punktów i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. Jednak w ostatnich latach gdynianie udowadniali, że potrafią grać z Legią, wygrywając m.in. 1:3 przy Łazienkowskiej czy 1:0 u siebie - przypomina Onet. Jeśli kibice gospodarzy mieli nadzieję na nawiązanie do tych wyników, to w niedzielę musieli być rozczarowani.

Piłkarze wicemistrzów Polski od początku przycisnęli gospodarzy. Pavels Steinbors musiał bronić strzały Jose Kantego i Igora Lewczuka. W 25. minucie z bliska uderzał Artur Jędrzejczyk, ale i tym razem łotewski golkiper Arki był górą. Kilka minut później doszło do sytuacji, która znacznie ułatwiła legionistom grę. Nando sfaulował Andre Martinsa, a sędzia po konsultacji z VAR-em pokazał napastnikowi Arki czerwoną kartkę.

Wkrótce dwukrotnie przed szansą na pokonanie Steinborsa stanął Paweł Wszołek, ale bramki nie zdobył. W 41. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego protestując, że Luis Rocha faulował w obrębie szesnastki Marko Vejinovicia, ale nie przekonali arbitra. Do przerwy było 0:0.

Po przerwie zespół Legii wciąż dominował na boisku, ale niewiele z tego wynikało. W 65. minucie Arvydas Novikovas uderzył zza pola karnego, jednak nieznacznie chybił - piłka odbiła się od poprzeczki. Kilka minut później groźnie głową strzelał Kante, ale bramkarz Arki był na posterunku.

Goście dopięli swego w 78. minucie. Po podaniu od Luquinhasa Jarosław Niezgoda wyszedł sam na sam, podciął piłkę i zrobiło się 0:1. Legioniści próbowali podwyższyć, ale Walerian Gwilia i Andre Martins strzelali niecelnie. Arka próbowała długimi piłkami przenosić grę na połowę rywali, jednak pod bramką Radosława Majeckiego wiele się nie działo.

Legia, która w poprzedniej kolejce rozbiła Wisłę Kraków 7:0, tym razem musiała zadowolić się skromnym, jednobramkowym zwycięstwem. Stołeczna drużyna z 26 pkt. awansowała na pierwsze miejsce tabeli PKO Ekstraklasy, wyprzedzając Cracovię (26 pkt.). Arka zamyka tabelę.

W następnej kolejce wicemistrzowie Polski podejmą Górnik Zabrze, który w niedzielę zremisował z Piastem Gliwice, a zespół z Gdyni będzie szukał punktów na boisku Wisły Kraków.

Arka Gdynia - Legia Warszawa 0:1 (0:0)
Bramka: Jarosław Niezgoda (78)

Drużyna z Warszawy przystępowała do pojedynku w Gdyni w roli faworyta. Gospodarze mieli na koncie 10 punktów i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. Jednak w ostatnich latach gdynianie udowadniali, że potrafią grać z Legią, wygrywając m.in. 1:3 przy Łazienkowskiej czy 1:0 u siebie - przypomina Onet. Jeśli kibice gospodarzy mieli nadzieję na nawiązanie do tych wyników, to w niedzielę musieli być rozczarowani.

Piłkarze wicemistrzów Polski od początku przycisnęli gospodarzy. Pavels Steinbors musiał bronić strzały Jose Kantego i Igora Lewczuka. W 25. minucie z bliska uderzał Artur Jędrzejczyk, ale i tym razem łotewski golkiper Arki był górą. Kilka minut później doszło do sytuacji, która znacznie ułatwiła legionistom grę. Nando sfaulował Andre Martinsa, a sędzia po konsultacji z VAR-em pokazał napastnikowi Arki czerwoną kartkę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Bilety na Euro 2024. Czy są imienne? Co z wysyłką i zwrotem? Jakie ceny dla dzieci?
Piłka nożna
Euro 2024. Jak Luciano Spalletti odbudowuje reprezentację Włoch
Piłka nożna
Nowy termin sprzedaży biletów na mecze Polski na Euro 2024. Jest komunikat PZPN
Gruzja
Rząd zdecydował o odznaczeniu piłkarzy za awans na Euro 2024
Piłka nożna
Polska na Euro 2024. Jak kupić bilety na jej mecze? Uwaga na jeden warunek