Zdecydowanym faworytem spotkania byli gospodarze. Piłkarze United ostatni raz stracili gola w grupowej fazie Ligi Europy w meczu z Fenerbahce w listopadzie 2016 r. Z ostatnich czternastu pojedynków w LE wygrali dziesięć i zremisowali cztery. Jak pisze Onet, kibice na Old Trafford liczyli, że w meczu z Partizanem Manchester utrzyma dobrą passę i powetuje fanom gorsze wyniki w lidze.
Po 4. minutach był remis, choć mógł być... remis. W 3. minucie Marcus Rashford ładnie zagrał do Anthony'ego Martiala, a ten z kilku metrów nie dał szans bramkarzowi. Napastnik MU nie miał jednak powodów do radości, gdyż sędzia liniowy słusznie podniósł chorągiewkę. Niecałe dwie minuty później do siatki gospodarzy technicznym strzałem zza linii pola karnego piłkę skierował Umar Sadiq. Sergio Romero był bez szans, ale sędzia znów odgwizdał spalonego.
Czytaj także:
LE: Łudogorec rozgromiony w Barcelonie, "czerwony" Góralski
Później na boisku dominowali piłkarze Manchesteru. W 6. minucie po akcji prawym skrzydłem Mason Greenwood dośrodkował w pole karne. Piłka trafiła do niepilnowanego Rashforda, który mógł zrobić z nią, co chciał. Napastnik wybrał uderzenie z pierwszej piłki i nie trafił w bramkę. Ten sam zawodnik dwie minuty później w świetnej sytuacji z pięciu metrów uderzył wprost w bramkarza. W 15. minucie Rashford znów niepilnowany otrzymał zagranie z prawej strony, znów uderzył bez przyjęcia i znów przestrzelił.
Marnującego świetne okazje Rashforda wyręczył Greenwood. W 21. minucie niepilnowany 18-latek otrzymał futbolówkę na siódmym metrze, przełożeniem zwiódł wracającego obrońcę i lewą nogą skierował piłkę w środek bramki, otwierając wynik meczu. Kilka minut później mogło być 2:0, ale po uderzeniu Martiala z szesnastu metrów futbolówka przeleciała nad spojeniem.