Przed spotkaniem oba zespoły znajdowały się w zupełnie innym położeniu. Gospodarze - 4. drużyna w tabeli - w przypadku wygranej mogła przynajmniej na chwilę znaleźć się na pozycji lidera. Przyjezdni z ośmioma punktami zamykali ligową tabelę.
Początek meczu nie zachwycił. Piłkarze obu zespołów grali dość wolną i niedokładną piłkę, co zaowocowało zaledwie czterema strzałami na bramki. Do przerwy nieznacznie lepsze wrażenie sprawiali piłkarze Waldemara Fornalika. Tuż przed gwizdkiem arbitra byliśmy świadkami dwóch groźnych akcji. Jako pierwsi przed szansą na bramkę stanęli gospodarze. Badia dograł do Parzyszka, a napastnik Piasta trafił wprost w boczną siatkę. Po chwili doskonałą okazję mieli przyjezdni. W sytuacji sam na sam znalazł się Djuranović, ale górą z tego starcia wyszedł Frantisek Plach - relacjonuje Onet.
Sporo emocji dostarczyła druga część gry, w której padła decydująca o rezultacie akcja. Inicjatywę w posiadaniu futbolówki przejęli przyjezdni, ale to gracze Piasta Gliwice zadali zwycięski cios. W 57. minucie idealne dośrodkowanie Bartosza Rymaniaka na bramkę zamienił Jorge Felix.
W ostatnich minutach do odrabiania strat rzucili się goście, ale piłkarze Fornalika nie pozwolili na wiele i utrzymali korzystny wynik do samego końca. Dzięki zwycięstwu Piast Gliwice przynajmniej do niedzieli zostanie liderem PKO Ekstraklasy. Korona Kielce wciąż zamyka ligową tabelę.
Piast Gliwice - Korona Kielce 1:0 (0:0)