Pięć lat temu zakaz gry głową dla piłkarzy do 12 roku życia wprowadzono w Stanach Zjednoczonych. Po opublikowaniu badań dotyczących występowania demencji u byłych piłkarzy decyzję w sprawie wprowadzenia ograniczeń w grze głową dla młodych zawodników rozważa Szkocki Związek Piłki Nożnej (Scottish Football Association, SFA).

Według niedawnych badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Glasgow, u zawodowych piłkarzy ryzyko wystąpienia otępienia (demencji) jest ponad trzykrotnie wyższe niż wśród ogółu populacji. Byli piłkarze pięciokrotnie częściej zapadają też na chorobę Alzheimera, dwukrotnie częściej - na chorobę Parkinsona.

Badania powstały po przeanalizowaniu dokumentacji medycznej ponad 7600 byłych szkockich piłkarzy zawodowych urodzonych do 1976 r. i porównania jej z danymi 23 tys. innych osób. Zostały przeprowadzone z inicjatywy m.in. związku zawodowego piłkarzy po tym, jak publicznie pojawiły się twierdzenia, że Jeff Astle, były napastnik West Bromwich Albion, zmarł w 2002 r. na skutek wielokrotnych urazów głowy.

Prezes i wiceprezes Szkockiego Związku Piłki Nożnej, Rod Petrie i Mike Mulraney, mają po konsultacjach z ekspertami przedstawić propozycje zmian zarządowi organizacji. "Zarząd rozważy wyniki badań i we współpracy z ekspertami medycznymi zaproponuje rekomendacje dla dobra gry" - oświadczył rzecznik SFA.

W zeszłym tygodniu główny doradca medyczny szkockiego związku dr John MacLean powiedział BBC Scotland, iż chciałby, aby wdrożono kroki redukujące obciążenie główkowaniem u młodych zawodników. Jak dodał, przy współpracy z UEFA rozpoczęte zostały prace nad zbiorem "rozsądnych wytycznych". Według MacLeana, pomóc mogłoby ograniczenie treningu główkowania dla młodych do np. jednej sesji w tygodniu, by mózgi graczy mogły "dojść do siebie".