To pokłosie rasistowskich incydentów na meczu Bułgaria - Anglia (0:6) rozegranego w ramach eliminacji do Euro 2020. W związku z rasistowskimi okrzykami i przyśpiewkami pod adresem czarnoskórych angielskich piłkarzy, sędzia dwukrotnie musiał przerywać spotkanie.
- Rząd zrobił wiele w sprawie rozwoju bułgarskiej piłki w ostatnich czterech latach - podkreślił minister Kralew.
- Ale po ostatnich wydarzeniach, mając na względzie stan futbolu (w Bułgarii) i incydenty z wczorajszego wieczora, premier polecił mi zawiesić wszelkie relacje z Bułgarskim Związkiem piłkarskim - dodał.
W czasie meczu Anglii z Bułgarią kibice bułgarscy wydawali okrzyki imitujące dźwięki wydawane przez małpy i wykonywali nazistowskie gesty - informuje Sky News.
Prezes Angielskiego Związku Piłkarskiego (FA) Greg Clarke nazwał te wydarzenia "jednym z najbardziej odrażających piłkarskich wieczorów" jakie widział. Wezwał też UEFA do zajęcia się sprawą.