Francuski napastnik trafił przed tym sezonem do drużyny mistrzów Hiszpanii za 120 milionów euro. Od lipca tyle wynosiła klauzula zapisana w kontrakcie Griezmanna. Wcześniej klub musiałby zapłacić 200 mln euro.
Hiszpańska Federacja Piłkarska uznała, że FC Barcelona jest winna prowadzenia rozmów z piłkarzem, jednak nie można udowodnić, że została podpisana z nim umowa.
Federacja uznała również, że grzywna jest znikoma. 300 euro to zaledwie 0,000045% budżetu wynagrodzeń w Barcelonie, który wynosi w tym sezonie 671,42 mln euro.
Przekazano, że kara ma charakter symboliczny.
Griezmann był blisko podpisania kontaktu z Barceloną już w 2018 roku, jednak zdecydował się na przedłużenie umowy ze swoim klubem. W maju Francuz ogłosił oficjalnie, że żegna się z zespołem z Madrytu.