Czołg, odnowiony T-55 zakupiony od składu wojskowego, został zaparkowany przed stadionem jako "atrakcja" - poinformował klub w mediach społecznościowych.
Decyzja podzieliła kibiców i została ostro potępiona w Chorwacji, gdzie uznano, że czołg to symbol ataku serbskich sił na miasto Vukovar na początku chorwackiej wojny o niepodległość w latach 90.
Chorwacki dziennik sportowy "Sportske novosti" nazwał to "chorobliwą prowokację w Belgradzie". "Chcą grać w Lidze Mistrzów, świętując jedną z najgorszych zbrodni" - napisali dziennikarze.
Kibice klubu odpowiedzieli, że czołg miał symbolizować "maszynę" klubu i przydomek ich fanów, którzy są znani jako Armia Północna.