PKO Ekstraklasa: pierwsze zwycięstwo Zagłębia Lubin w sezonie

Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 2:0. Miedziowi odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie - informuje Onet. Gole strzelili dla nich Sasa Zivec i Patryk Szysz, ale gospodarze mogli wygrać zdecydowanie wyżej. Kryzys Arki trwa.

Aktualizacja: 10.08.2019 20:00 Publikacja: 10.08.2019 19:55

PKO Ekstraklasa: pierwsze zwycięstwo Zagłębia Lubin w sezonie

Foto: AFP

Bardzo potrzebujemy wygranej - nie ukrywał Ben van Dael, trener Zagłębia Lubin. Jego zespół kiepsko rozpoczął sezon, jednak to samo powiedzieć mógł Jacek Zieliński. I Zagłębie, i Arka nie odniosły zwycięstwa w pierwszych trzech kolejkach, zdobywając w nich w sumie trzy punkty (lubinianie dwa, gdynianie jeden). Ktoś musiał się przełamać i udało się to gospodarzom, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo. 

W Lubinie obejrzeliśmy co najwyżej przeciętne spotkanie, ale Zagłębie było zdecydowanie lepszym zespołem. Jego dominację widać było od samego początku. Pierwszy gol padł już w trzeciej minucie, gdy piłkę do siatki wpakował Sasa Zivec. Udało mu się to po bardzo ładnym podaniu z głębi pola od Lubomira Guldana. Obrońcy gdynian tylko się przyglądali, tak jak zresztą przez większość sytuacji, gdy gospodarze zbliżali się do pola karnego. Trudno powiedzieć, dlaczego lubinianie tak długo mieli tylko jedną bramkę. Tylko w pierwszych 30 minutach ekipa van Daela mogła strzelić przynajmniej trzy kolejne bramki. Najpierw Pavels Steinbors dobrze obronił techniczny strzał Patryka Szysza, następnie Filip Starzyński w tylko sobie znany sposób nie trafił w piłkę w polu karnym, a potem Jakub Czerwiński fatalnie spudłował - relacjonuje Onet.

- Drugi gol dałby nam znacznie więcej pewności siebie - podkreślał w przerwie Patryk Tuszyński. Napastnik lubinian po przerwie pojawił się na boisku, gdy jego koledzy prowadzili już 2:0 po bramce zdobytej po płaskim strzale przez Patryka Szysza. Ale ten mecz mógł w drugiej połowie pójść także w zupełnie inną stronę, bo tuż po przerwie przebudziła się Arka. Goście, którzy w pierwszej części byli kompletnie bezbarwni, w pierwszym kwadransie drugiej odsłony wzięli się do pracy. Szczególnie aktywny był młodziutki Mateusz Młyński, jednak po jego strzałach piłka albo leciała obok bramki, albo dobrze interweniował Konrad Forenc.

Zagłębie Lubin pokazało dziś fragmentami bardzo dobrą grę i odniosło zasłużone zwycięstwo. Piłkarze van Daela przeskoczyli z trzynastej na czwartą pozycję w wirtualnej tabeli i wygrali po raz pierwszy w tym sezonie. Sytuacja Arki z kolei dalej jest trudna. Ekipa Jacka Zielińskiego pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli. Po czterech meczach ma na swoim koncie jeden punkt, jednego gola strzelonego oraz aż osiem straconych, a i styl drużyny z Trójmiasta nie daje zbyt wielu powodów do optymizmu.

Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 2:0 (1:0)

Bardzo potrzebujemy wygranej - nie ukrywał Ben van Dael, trener Zagłębia Lubin. Jego zespół kiepsko rozpoczął sezon, jednak to samo powiedzieć mógł Jacek Zieliński. I Zagłębie, i Arka nie odniosły zwycięstwa w pierwszych trzech kolejkach, zdobywając w nich w sumie trzy punkty (lubinianie dwa, gdynianie jeden). Ktoś musiał się przełamać i udało się to gospodarzom, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo. 

W Lubinie obejrzeliśmy co najwyżej przeciętne spotkanie, ale Zagłębie było zdecydowanie lepszym zespołem. Jego dominację widać było od samego początku. Pierwszy gol padł już w trzeciej minucie, gdy piłkę do siatki wpakował Sasa Zivec. Udało mu się to po bardzo ładnym podaniu z głębi pola od Lubomira Guldana. Obrońcy gdynian tylko się przyglądali, tak jak zresztą przez większość sytuacji, gdy gospodarze zbliżali się do pola karnego. Trudno powiedzieć, dlaczego lubinianie tak długo mieli tylko jedną bramkę. Tylko w pierwszych 30 minutach ekipa van Daela mogła strzelić przynajmniej trzy kolejne bramki. Najpierw Pavels Steinbors dobrze obronił techniczny strzał Patryka Szysza, następnie Filip Starzyński w tylko sobie znany sposób nie trafił w piłkę w polu karnym, a potem Jakub Czerwiński fatalnie spudłował - relacjonuje Onet.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Bayern w półfinale, Arsenal żegna się z rozgrywkami