W pierwszym meczu z Ferencvarosem, przegranym przez mistrzów Bułgarii 1:2, jedynego gola dla Łudogorca strzelił właśnie Świerczok. Jednak w rewanżu, przy stanie 1:2, w 29. minucie Polak nie wykorzystał rzutu karnego próbując pokonać Denesa Dibusza tzw. panenką (lekkim, technicznym strzałem w środek bramki). Dibusz nie dał się jednak oszukać i złapał piłkę - czytamy w Onecie.
Po zmarnowaniu rzutu karnego Świerczok nie wybiegł już na boisko na drugą połowę.
Cały mecz w barwach Łudogorca rozegrał Jacek Góralski.