Algieria mistrzem Afryki, zadecydował kuriozalny gol

Senegal – Algieria 0:1. Algieria pierwszy raz od 1990 roku wygrała Puchar Narodów Afryki - informuje Onet. Reprezentacja Lisów Pustyni wygrała po kuriozalnej bramce Baghdada Bounedjaha zdobytej już w drugiej minucie, ale sam mecz zdecydowanie nie zachwycił.

Aktualizacja: 19.07.2019 23:05 Publikacja: 19.07.2019 23:01

Algieria mistrzem Afryki, zadecydował kuriozalny gol

Foto: AFP

Finał Pucharu Narodów Afryki był taki, jak i cały turniej – nieszczególnie ekscytujący. Po raz pierwszy od 2002 roku w PNA średnia bramek spadła poniżej trzech na mecz, a w samym finale padł tylko jeden gol. I to jaki! O trofeum zadecydowało trafienie Baghdada Bounedjaha, które trzeba nazwać kuriozalnym. Po kontrataku wyprowadzonym przez Algierczyków napastnik Al Sadd oddał strzał zza pola karnego. Piłka odbiła się od jednego z obrońców, poszybowała bardzo wysokim łukiem i wpadła za kołnierz wysuniętego bramkarza Senegalu, który tylko bezradnie przyglądał się całej sytuacji... Bohater finału to jeden z najlepszych piłkarzy azjatyckich klubów, który nigdy nie grał w Europie. Bounedjah w poprzednim sezonie zdobył 39 bramek w 22 meczach tamtejszej ekstraklasy. Ogółem w klubie z Dohy strzelił 112 goli w 92 spotkaniach

Finałowy mecz, na który czekaliśmy z wielkimi oczekiwaniami, rozczarował, kończąc się takim samym rezultatem jak pierwsze starcie obu ekip, do którego doszło w fazie grupowej. W piątkowy wieczór zamiast pięknej gry mieliśmy pełno fauli, symulacji i dziwnych decyzji arbitra, który mógł pokazać multum kartek, a zwykle był wstrzemięźliwy. To było jedno z najgorszych spotkań na Pucharze Narodów Afryki. Algierczycy świetnie rozpoczęli spotkanie, jednak po kwadransie kompletnie zgaśli, skupiając się na przerywaniu akcji Senegalczyków. Ci dominowali, jednak przed przerwą nie byli w stanie kreować groźnych sytuacji pod bramką Raisa M’Bolhiego. Największe zagrożenie stworzył M’Baye Niang po strzale z dystansu, ale piłka minimalnie minęła spojenie bramki Algierii - relacjonuje Onet.

Sytuacja zmieniła się po przerwie. Wówczas dominacja Senegalczyków była bardzo widoczna. Gracze najwyżej sklasyfikowanej afrykańskiej reprezentacji w rankingu FIFA (zajmuje 22. miejsce) wykreowali sobie sporo okazji. Niebezpieczeństwo stwarzał aktywny Sadio Mané. Po godzinie gry okazje mieli również Niang, Idrissa Gueye czy Ismaila Sarr, jednak albo fatalnie pudłowali, albo świetnie prezentował się M’Bolhi. Do tego wydaje się, że ekipa Lwów Terrangi została skrzywdzona przez arbitra Sidiego Aliouma z Kamerunu. Po godzinie gry Adlene Guedioura zagrał ręką we własnym polu karnym, jednak – ku zdziwieniu piłkarzy i ekspertów – sędzia uznał, że nie zrobił tego celowo, dlatego też po konsultacji z systemem VAR zdecydował się anulować jedenastkę.

Algieria była jednym z faworytów Pucharu Narodów Afryki, dlatego też jej końcowy triumf w rozgrywkach nie jest sensacją, jednak zdecydowanie nie był to najlepszy występ ekipy Djamela Belmadiego, który rządził twardą ręką i nie bał się wyrzucić z kadry Harisa Belkebli (za pokazanie pośladków do kamery), a do tego zrugał Alexandre Oukidję czy kapitana Riyada Mahreza. Sukces na boiskach w Egipcie pozwoli jednak mieszkańcom kraju przynajmniej na chwilę zapomnieć o politycznych problemach. Algierski rząd miał nadzieję, że ze względu na finał Pucharu Narodów Afryki dziś będzie pierwszym piątkiem od lutego, w którym w stolicy tego kraju nie będzie protestów. Mimo piłkarskiego święta na ulice Algieru znów wyszły tysiące mieszkańców, by domagać się reform w kraju i większej wolności. Strajki w stolicy doprowadziły już do dymisji Abd al-Aziza Butefliki, który był prezydentem Algierii od 1999 roku. 

 

Senegal – Algieria 0:1 (0:1)

Bramka: Baghdad Bounedjah (2).

Senegal: Alfred Gomis; Lamine Gassama, Cheikhou Kouyate, Salif Sane, Youssouf Sabaly; Idrissa Gueye, Badou Ndiaye (59’ Krepin Diatta), Henri Saivet (75’ Krepin Diatta); Ismaila Sarr, Sadio Mane, Mbaye Niang (85’ Balde Keita)

Algieria: Rais Mbolhi; Mehdi Zeffane, Aissa Mandi, Djamel Benlamri, Ramy Bensebaini; Adlene Guedioura, Sofiane Feghouli (85’ Mehdi Jean-Tahrat), Ismael Bennacer, Riyad Mahrez; Youcef Belaili (84’ Yacine Brahimi), Baghdad Bounedjah (89’ Islam Slimani)

Finał Pucharu Narodów Afryki był taki, jak i cały turniej – nieszczególnie ekscytujący. Po raz pierwszy od 2002 roku w PNA średnia bramek spadła poniżej trzech na mecz, a w samym finale padł tylko jeden gol. I to jaki! O trofeum zadecydowało trafienie Baghdada Bounedjaha, które trzeba nazwać kuriozalnym. Po kontrataku wyprowadzonym przez Algierczyków napastnik Al Sadd oddał strzał zza pola karnego. Piłka odbiła się od jednego z obrońców, poszybowała bardzo wysokim łukiem i wpadła za kołnierz wysuniętego bramkarza Senegalu, który tylko bezradnie przyglądał się całej sytuacji... Bohater finału to jeden z najlepszych piłkarzy azjatyckich klubów, który nigdy nie grał w Europie. Bounedjah w poprzednim sezonie zdobył 39 bramek w 22 meczach tamtejszej ekstraklasy. Ogółem w klubie z Dohy strzelił 112 goli w 92 spotkaniach

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne