Za podwójną gardą

W niedzielę Polacy zagrają z Belgią na inaugurację mistrzostw Europy do lat 21.

Aktualizacja: 13.06.2019 21:45 Publikacja: 13.06.2019 21:40

Dawid Kownacki

Dawid Kownacki

Foto: Shutterstock

To najlepiej wymyślona i poukładana reprezentacja spośród wszystkich drużyn w PZPN – takie opinie można usłyszeć o młodzieżówce. Pech chciał, że zespół złożony z piłkarzy, z których wielu ma za sobą bardzo dobry sezon, trafił do wyjątkowo silnej grupy. Rywalami młodych Polaków będą Belgowie, Hiszpanie i Włosi.

Mistrzostwa Europy piłkarzy do lat 21

Wbrew tendencji panującej w nowoczesnym futbolu Euro U-21 nie rozrosło się (jeszcze?) do niebotycznych rozmiarów. To kompaktowy turniej: trzy czterozespołowe grupy, z których od razu do półfinałów awansują zwycięzcy i jeden najlepszy zespół z drugich miejsc. Wyjście z grupy oznacza kwalifikację do igrzysk Tokio 2020. Naszych piłkarzy nie było na olimpiadzie od 1992 roku, gdy w Barcelonie wywalczyli srebro. Awans na igrzyska będzie celem młodzieżówki – bardzo trudnym do osiągnięcia.

Są jednak tacy, którzy twierdzą, że mocna grupa to może być atut. Drużyny Czesława Michniewicza nigdy nie słynęły z porywającego stylu. To trener pragmatyczny, w kadrze do lat 21 jego pragmatyzm poszedł jeszcze dalej. To zespół, który nie stara się prowadzić gry, umie bardzo dobrze bronić, a sposób na zdobywanie goli to długie podania na kontrę do kapitana Dawida Kownackiego.

W meczach z tak silnymi rywalami zespół Michniewicza będzie mógł się schować za podwójną gardą i czekać na szybkie ataki. Tak jak miało to miejsce w barażach o awans na Euro z Portugalią. Skazywana na pożarcie młodzieżówka w pierwszym meczu w Zabrzu przegrała 0:1 i wydawało się, że rewanż w Chaves będzie dla Portugalczyków formalnością. Tymczasem po golach Krystiana Bielika i Kownackiego Polska w ósmej minucie prowadziła 2:0, a trzeciego gola Sebastian Szymański zdobył przed upływem pół godziny gry.

Biało-czerwoni dobrze się bronili i przede wszystkim byli znacznie bardziej skuteczni i konkretniejsi. Portugalczycy oddali 15 strzałów, a zespół Michniewicza tylko siedem. A jednak sześć z nich to były strzały celne, trzy zakończyły się golami.

Gdy przychodziło do meczów, w których młodzieżowcy musieli prowadzić grę i to przeciwnik się bronił, już tak kolorowo nie było. Przecież mało kto wierzył, że piłkarze Michniewicza pojadą do Włoch na małe Euro po dwóch remisach z Wyspami Owczymi w eliminacjach.

Zwycięstw z Włochami czy Hiszpanami nikt nie będzie od młodych Polaków wymagał, presji nie ma żadnej, atmosfera w zespole ponoć doskonała, nic tylko ustawić się za linią piłki i czekać na kontrę.

Za nietracenie bramek w pierwszej kolejności odpowiadają bramkarz i obrona. Między słupkami kibice zobaczą enfant terrible polskiego futbolu Kamila Grabarę. Słynący z wojenek twitterowych i niewyparzonego języka bramkarz Liverpoolu ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu do duńskiego Aarhus, z którym obronił się przed spadkiem z ligi. Trzech środkowych obrońców to były duet z Górnika Zabrze Paweł Bochniewicz – Mateusz Wieteska (ten ostatni wrócił w poprzednim sezonie do Legii).

Tercet stoperów uzupełnia Krystian Bielik z Charltonu, z którym wywalczył awans do Championship. Bielik wciąż jest zawodnikiem Arsenalu, ale wątpliwe, by dostał w przyszłym sezonie szansę u Kanonierów. Dwa lata temu już brał udział w młodzieżowych mistrzostwach Europy rozgrywanych w Polsce. Po pierwszym meczu i porażce ze Słowacją, gdy nie wyszedł na boisko, publicznie krytykował trenera, mówiąc, że zajęcia nie były na najwyższym poziomie i że drużyna „gra, jak trenuje".

Zdobywanie bramek spoczywa na barkach Kownackiego, a napastnik, który prawdopodobnie zostanie wykupiony przez Fortunę Duesseldorf, do której był wypożyczony z Sampdorii Genua, ten ciężar potrafi unieść. Kownacki został królem strzelców eliminacji – zdobył dziesięć bramek (sześć z rzutów karnych), a jednego gola dołożył w barażu z Portugalią.

W ofensywie piłki do Kownackiego dogrywać ma przede wszystkim Sebastian Szymański, który właśnie zamienia Legię na Dynamo Moskwa za ponad 5 milionów euro. Kownacki brał udział w zeszłorocznym mundialu, Szymański także był powoływany do dorosłej reprezentacji.

Rywale mają kim straszyć. Dość powiedzieć, że największa gwiazda Włochów Moise Kean już dziś wyceniany jest na ponad 40 milionów euro, choć ma dopiero 19 lat. Gwiazdka Juventusu nie tylko doczekała się pochwał od Cristiano Ronaldo, ale także trzech występów w dorosłej reprezentacji (oraz dwóch goli). Najważniejszą postacią u Hiszpanów, którzy dwa lata temu przegrali w finale z Niemcami 0:1, będzie Dani Ceballos, który został wybrany na najlepszego zawodnika mistrzostw Europy do lat 21 rozgrywanych w Polsce i trafił do Realu Madryt.

Rywale są mocni, ale z Portugalią piłkarze Michniewicza też mieli nie mieć szans. Teraz we Włoszech znów czas na podwójną gardę i kontry.

To najlepiej wymyślona i poukładana reprezentacja spośród wszystkich drużyn w PZPN – takie opinie można usłyszeć o młodzieżówce. Pech chciał, że zespół złożony z piłkarzy, z których wielu ma za sobą bardzo dobry sezon, trafił do wyjątkowo silnej grupy. Rywalami młodych Polaków będą Belgowie, Hiszpanie i Włosi.

Mistrzostwa Europy piłkarzy do lat 21

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne