Już w siódmej minucie dali o sobie znać obcokrajowcy Wisły. Alen Stevanović zagrał do Giorgiego Merebaszwilego, a 32-letni Gruzin popisał się fantastycznym strzałem w okienko bramki Martina Chudego. To jego pierwsze trafienie w tym roku, ale być może na wagę pozostanie w najwyższej klasie rozgrywek.
Od tego momentu przeważali miejscowi, ale brakowało im szczęścia - ocenia Onet. W 25. minucie meczu Alan Uryga wybił piłkę z linii bramkowej po strzale głową Kamila Zapolnika. Już w drugiej połowie w słupek trafił natomiast Łukasz Wolsztyński. Gospodarze mieli pecha nawet w doliczonym czasie gry, gdy żaden z piłkarzy Górnika nie zdołał dobić mocnego uderzenia Pawła Bochniewicza z dystansu.
Dzięki wygranej Wisła Płock przesunęła się na 14. miejsce w tabeli i do szczęścia brakuje jej jednego punktu w ostatniej kolejce ze zdegradowanym już Zagłębiem Sosnowiec, ewentualnie straty punktów przez Miedź Legnica, która będzie grać na wyjeździe z Wisłą Kraków.
36. kolejka ekstraklasy - grupa spadkowa
Górnik Zabrze - Wisła Płock 0:1 (0:1)