Ekstraklasa: Jagiellonia nie goni czołówki

Zagłębie Lubin wygrało z Jagiellonią Białystok 2:0 w pierwszym piątkowym meczu grupy mistrzowskiej piłkarskiej ekstraklasy. Dla gospodarzy był to najważniejszy mecz wiosny - ocenia Onet.

Aktualizacja: 26.04.2019 20:53 Publikacja: 26.04.2019 20:40

Ekstraklasa: Jagiellonia nie goni czołówki

Foto: Shutterstock

Zagłębie nie mogło pozwolić sobie na stratę punktów z zajmującą czwarte miejsce Jagiellonią, ponieważ rywale odskoczyliby wówczas w tabeli, sprawiając, że gospodarze praktycznie straciliby szansę na przepustkę do rozgrywek europejskich.

Miejscowi przejęli inicjatywę od pierwszych minut. Już w szóstej minucie Bartłomiej Pawłowski zdecydował się na strzał z okolic narożnika pola karnego. Uderzona przez niego piłka trafiła jednak jeszcze w Damjana Bohara, co kompletnie zmyliło interweniującego Mariana Kelemena - relacjonuje Onet.

W 28. minucie było już 2:0. Filip Jagiełło posłał dobre dośrodkowanie z prawego skrzydła, a w polu karnym fatalnie zachowali się obrońcy gości, którzy kompletnie nie upilnowali Patryka Tuszyńskiego. Ten nie miał żadnych kłopotów z pokonaniem bramkarza rywali.

Choć goście rzucili się do odrabiania strat, ani razu nie zdołali pokonać Konrada Forenca. Mógł to uczynić na początku drugiej połowy Jesus Imaz, ale z kilku metrów fatalnie przestrzelił głową. - W drugiej połowie lepiej się prezentowaliśmy i kto wie, może gdyby Jesus Imaz trafił, to by to pociągnęło zespół jeszcze bardziej - przyznał po meczu trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot. - Mieliśmy dzisiaj duży problem pod względem fizycznym - dodał.

Jagiellonia dalej jest czwarta w tabeli, ale wyprzedzający ją Piast oprócz ośmiu punktów przewagi ma jeszcze w zanadrzu jedno spotkanie do rozegrania więcej. Zagłębie ma natomiast do białostoczan już tylko punkt straty.

33. kolejka ekstraklasy - grupa mistrzowska

Zagłębie Lubin – Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0)


Bramki: Damjan Bohar (6), Patryk Tuszyński (28).

Zagłębie nie mogło pozwolić sobie na stratę punktów z zajmującą czwarte miejsce Jagiellonią, ponieważ rywale odskoczyliby wówczas w tabeli, sprawiając, że gospodarze praktycznie straciliby szansę na przepustkę do rozgrywek europejskich.

Miejscowi przejęli inicjatywę od pierwszych minut. Już w szóstej minucie Bartłomiej Pawłowski zdecydował się na strzał z okolic narożnika pola karnego. Uderzona przez niego piłka trafiła jednak jeszcze w Damjana Bohara, co kompletnie zmyliło interweniującego Mariana Kelemena - relacjonuje Onet.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego