Jeszcze nie opadł kurz po środowym ćwierćfinale, a w sobotę znów trzeba będzie wyjść na boisko. Po tym, co wydarzyło się w Manchesterze, piłkarze Pepa Guardioli mieli prawo się załamać. Ale może to i lepiej, że nie ma czasu rozdrapywać ran, żalić się na system VAR, który odebrał im awans, tylko trzeba zakasać rękawy i walczyć o trofea, będące w zasięgu. Obrona mistrzostwa to teraz obowiązek, a terminarz nie pozostawia im chwili oddechu. Cztery dni później czekają ich jeszcze derby Manchesteru.

PIŁKARSKIE ŚWIĘTA W TV - NAJCIEKAWSZE TRANSMISJE

Kto wie, czy wyścig z Liverpoolem o pierwsze miejsce w Premier League nie będzie trwał do ostatniej kolejki. Tak zacięta rywalizacja toczy się jeszcze tylko w Bundeslidze. Bayern wyprzedza Borussię o punkt. W sobotę podejmuje Werder. Wicelider z Dortmundu w niedzielę wielkanocną zmierzy się na wyjeździe z Freiburgiem, który zatrzymał już Bawarczyków.

Wszystko wskazuje na to, że w sobotę ósmy z rzędu tytuł w Serie A przypieczętuje Juventus. Do Turynu przyjeżdża Fiorentina. Wystarczy nie przegrać, ale kibice gospodarzy liczą na strzelecki festiwal na otarcie łez po pożegnaniu z Champions League.

Podobne oczekiwania mają w Neapolu. Po odpadnięciu z Ligi Europy zespołowi Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego pozostała walka o wicemistrzostwo, Milikowi - o jak najwyższą pozycję w klasyfikacji strzelców. Do prowadzącego Fabio Quagliarelli (22 bramki) z Sampdorii brakuje mu pięciu trafień, do Krzysztofa Piątka - czterech.

Napoli w drugi dzień świąt zagra z Atalantą, Milan w sobotę jedzie do broniącej się przed spadkiem Parmy. By zapewnić sobie powrót do Ligi Mistrzów, potrzebuje goli Piątka.