Robert Lewandowski nie mógł sobie wyobrazić lepszych okoliczności na swój strzelecki jubileusz. Allianz Arena, pełne trybuny, mecz z Borussią Dortmund – prawdopodobnie przesądzający sprawę mistrzostwa.
Oczekiwanie Polaka na gola numer 200 nie trwało długo. Ledwie 17 minut. Błąd bardzo słabej tego dnia obrony rywali, przerzucenie piłki nad Romanem Buerkim i strzał nożycami do pustej bramki. To było trafienie na 2:0, dopiero początek egzekucji przypominającej wydarzenia niemal dokładnie sprzed roku, gdy na tym samym stadionie skończyło się wynikiem 6:0 dla gospodarzy. Wówczas Lewandowski uzyskał hat tricka, w sobotę był dla Borussii bardziej łaskawy, do drugiego gola dołożył jeszcze tylko asystę.
Ta druga bramka też miała swoje znaczenie. Sprawiła, że polski as został najlepszym strzelcem w historii niemieckiego szlagieru (15 trafień). Wyprzedził Gerda Muellera. I choć rozprawić się z innym rekordem legendarnego Niemca (365 goli w Bundeslidze) będzie ciężko, to już kolejni na tej liście – Klaus Fischer (268), Jupp Heynckes (220) i Manfred Burgsmueller (213) – powinni się poczuć zagrożeni,
Można się zastanawiać, jak wyglądałby sobotni klasyk, gdyby w szóstej minucie idealną okazję na prowadzenie dla gości wykorzystał Mahmoud Dahoud (trafił w słupek). Fakty są jednak takie, że Bayern wrócił na pozycję lidera i choć ma teoretycznie trudniejszy kalendarz i tylko punkt więcej od Borussii, to przewaga psychologiczna mistrzów Niemiec na finiszu sezonu urosła do rozmiarów niebotycznych.
W Europie dłużej od Bayernu dominuje jedynie Juventus. Ósmy z rzędu tytuł będzie najlepszym potwierdzeniem, że Serie A stała się rozgrywkami o drugie miejsce za plecami Starej Damy. Lider poniósł tylko jedną porażkę, w sobotę przez chwilę zanosiło się na drugą. Ale 21. gol Krzysztofa Piątka nie wystarczył Milanowi, by wywieźć z Turynu choćby punkt (1:2). Wystarczył natomiast, by Polak wspiął się na szczyt klasyfikacji strzelców – obok Fabio Quagliarelli (Sampdoria). Ten dorobek mógłby być jeszcze okazalszy, gdyby nie pewne interwencje Wojciecha Szczęsnego.