Trudno było liczyć na jakąś niespodziankę w Parmie, skoro Liechtenstein niedawno przegrał nawet z Gibraltarem (w Lidze Narodów). Włosi załatwili sprawę szybko, już do przerwy prowadzili 4:0, Fabio Quagliarella wykorzystał dwa rzuty karne, a rywale w drugiej połowie musieli grać w dziesięciu. Kosztowało ich to utratę dwóch kolejnych goli.

Maltańczycy przed atakami Hiszpanów bronili się przez pół godziny - dopóki do bramki nie trafił Alvaro Morata. W 73. minucie napastnik Atletico dołożył drugiego gola i w poczuciu dobrze wykonanego obowiązku mógł opuścić boisko.

Niecodzienny przebieg miały mecze w Oslo i Bazylei. Szwedzi odrobili dwubramkową stratę, w doliczonym czasie wyszli na prowadzenie i gdy wydawało się, że pokonają Norwegię, gospodarze wyrównali. Szwajcarzy do 84. minuty prowadzili z Danią 3:0, ale wypuścili z rąk pewne zwycięstwo.

Duńczycy do Bazylei przylecieli w słabych humorach, po zremisowanym sparingu z Kosowem. W tamtym spotkaniu nie zagrali jednak m.in. Yussuf Poulsen i Lasse Schoene, a Christian Eriksen pojawił się na murawie w drugiej połowie. We wtorek wszyscy wyszli w podstawowym składzie. Ale bohaterami zostali inni: Mathias Joergensen, napastnik Lecha Poznań Christian Gytkjaer i Henrik Dalsgaard.

Grupa D
Irlandia - Gruzja 1:0
Szwajcaria - Dania 3:3

Grupa F
Malta - Hiszpania 0:2
Norwegia - Szwecja 3:3
Rumunia - Wyspy Owcze 4:1

Grupa J
Armenia - Finlandia 0:2
Bośnia i Hercegowina - Grecja 2:2
Włochy - Liechtenstein 6:0