Obie drużyny podchodziły do spotkania w odmiennych nastrojach. Arka nie wygrała meczu od sześciu spotkań, będąc przez ten okres najsłabszą drużyną całej ekstraklasy. Piast z kolei w ostatniej kolejce wysoko 4:0 wygrał z faworyzowanym Lechem Poznań.
Na prowadzenie goście wyszli w 28. minucie, kiedy Tom Hateley dośrodkował z rzutu wolnego. W polu karnym najwyżej wyskoczył Jakub Czerwiński i strzałem głową trafił do siatki. 0:2 było jeszcze przed przerwą. Martin Konczkowski dostał piłkę na prawym skrzydle i idealnie dograł do Joela Valencii. Ten był w polu karnym zupełnie niekryty i oddał strzał bez przyjęcia. Bramkarz Arki nie miał nic do powiedzenia - komentuje Onet.
Po przerwie długo obie drużyny nie wypracowywały sobie dogodnych okazji, aż do samej końcówki. Gdyby w 83. minut Michał Janota wykorzystał rzut karny, po faulu na nim Jakuba Czerwińskiego, gospodarze mieliby szanse nawet na remis. Świetnie interweniował jednak Frantisek Plach. Nie pomylił się za to w 88. minucie Damian Zbozień, wyskakując do dośrodkowania z rzutu rożnego i strzałem głową zmniejszył rozmiary porażki.
Arka Gdynia - Piast Gliwice 1:2 (0:2)
Bramki: Damian Zbozień (88) - Jakub Czerwiński (28), Joel Valencia (42).
Żółte kartki: Adam Marciniak, Luka Maric, Dawid Sołdecki - Patryk Dziczek, Frantisek Plach.