Ekstraklasa: Smutny powrót Błaszczykowskiego. Górnik - Wisła 2:0

Górnik Zabrze wygrał z Wisłą Kraków 2:0 w meczu zamykającym pierwszą po zimowej przerwie kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Powracający po latach do "Białej Gwiazdy" Jakub Błaszczykowski "nie wyróżnił się niczym szczególnym" - pisze Onet.pl.

Aktualizacja: 11.02.2019 19:43 Publikacja: 11.02.2019 19:26

Ekstraklasa: Smutny powrót Błaszczykowskiego. Górnik - Wisła 2:0

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Rutkowski

Bohaterem spotkania był Mateusz Matras, strzelec obydwu goli dla zabrzan. Jednak pierwsza bramka padła już na początku spotkania, gdy Łukasz Wolsztyński odwrócił się z piłką w polu karnym i mocnym strzałem zaskoczył Mateusza Lisa. Trafienie nie zostało jednak uznane, bo piłkarz miejscowych był na spalonym. 10 minut później Matras wpisał się już prawidłowo na listę strzelców, strzałem głową po dośrodkowaniu Jesusa Jimeneza. Kolejny raz, gdy piłka zatrzepotała w siatce, gol znów nie został uznany, bo na spalonym był Igor Angulo.

Drugą bramkę, ostatnią jak się okazało w tym meczu, Matras strzelił w 37. minucie. Tym razem świetnie odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z prawej strony Waleriana Gwilii. Wisła zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie wyprowadzała nieliczne akcje zaczepne, ale nie była nawet w stanie na poważnie zagrozić bramce rywala. Albo kończyło się niecelnym strzałem, albo z interwencją nie miał problemów Martin Chudy.

Górnik natomiast mógł jeszcze podwyższyć swoje prowadzenie. Pierwszy mecz na wiosnę pokazał, że piłkarze Wisły muszą pójść w ślady swoich kibiców i dobrodziejów, którzy zimą tak dzielnie walczyli o zachowanie ligowego bytu - pisze Onet.pl.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0 (2:0)

Bramki: Mateusz Matras 2 (11, 37).

Żółte kartki: Adam Oern Arnarson, Paweł Bochniewicz - Matej Palcić.

Górnik: Martin Chudy - Adam Oern Arnarson (90. Dani Suarez), Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Michał Koj - Łukasz Wolsztyński (70. Giannis Mystakidis), Szymon Żurkowski, Mateusz Matras (82. Szymon Matuszek), Walerian Gvilia, Jesus Jimenez - Igor Angulo.

Wisła: Mateusz Lis - Matej Palcić, Maciej Sadlok, Marcin Wasilewski, Rafał Pietrzak - Vullnet Basha, Patryk Plewka - Jakub Błaszczykowski, Krzysztof Drzazga (69. Kamil Wojtkowski), Sławomir Peszko (80. Maciej Śliwa) - Marko Kolar (89. Łukasz Burliga).

Bohaterem spotkania był Mateusz Matras, strzelec obydwu goli dla zabrzan. Jednak pierwsza bramka padła już na początku spotkania, gdy Łukasz Wolsztyński odwrócił się z piłką w polu karnym i mocnym strzałem zaskoczył Mateusza Lisa. Trafienie nie zostało jednak uznane, bo piłkarz miejscowych był na spalonym. 10 minut później Matras wpisał się już prawidłowo na listę strzelców, strzałem głową po dośrodkowaniu Jesusa Jimeneza. Kolejny raz, gdy piłka zatrzepotała w siatce, gol znów nie został uznany, bo na spalonym był Igor Angulo.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity