Na prowadzenie pierwsi wyszli jednak przyjezdni. W 12. minucie po bezsensownym - jak ocenia Onet - faulu Sebastiana Walukiewicza rzut karny na bramkę zamienił Igor Angulo. Hiszpan mógł po chwili podwyższyć, lecz świetnie między słupkami zachował się Łukasz Załuska. Szybko, bo po zaledwie sześciu minutach wyrównał jednak Radosław Majewski, po uderzeniu z rzutu wolnego. Golkiper zabrzan wybił piłkę, ale jak się okazało wcześniej minęła już ona całym obwodem linię bramkową.
Pogoń objęła prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie. W 27. minucie celnie zza pola karnego przymierzył Zvonimir Kozulj.
Druga połowa rozpoczęła się od kontrowersji i weryfikacji VAR po starciu Ikera Guarrotxeny i Szymona Żurkowskiego. Zabrzanie domagali się karnego, ale sędzia Paweł Raczkowski nie zdecydował się na jego podyktowanie.
W 50. minucie było już 3:1 - strzał Kamila Drygasa na poprzeczkę sparował Martin Chudy, ale skuteczną dobitką popisał się Mariusz Malec. I tym razem sędzia skorzystał z VAR-u.
Pogoń po zwycięstwie awansowała na czwarte miejsce w tabeli. Górnik, rewelacja poprzedniego sezonu, jest czternasty.