Wolverhampton, grając na własnym stadionie, wygrało z Liverpoolem 2:1 - i to "Wilki" zagrają w kolejnej fazie pucharu.

Na mecz z Wolverhampton trener Juergen Klopp desygnował do gry drugi garnitur swoich piłkarzy - w ataku od pierwszej minuty zabrakło Mohameda Salaha, Roberto Firminho i Sadio Mane. Mimo to goście wydawali się faworytem do awansu.

To jednak "Wilki" wyszły na prowadzenie w 38 minucie, gdy Raul Jimenez wykorzystał podanie Diogo Joty. Wprawdzie w 51 minucie do wyrównania doprowadził Divock Origi, to jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy - zaledwie cztery minuty później zwycięskiego, jak się okazało, gola strzelił dla Wolverhampton Ruben Neves.

To druga porażka Liverpoolu w ciągu ostatnich kilku dni - w ubiegły czwartek drużyna z Anfield Road przegrała w lidze z Manchesterem City 1:2.