Polski napastnik strzelił w Champions League bramki numer 50. i 51. Wyprzedził swojego bohatera z dzieciństwa Thierry'ego Henry’ego, zaczął pościg za Ruudem van Nistelrooyem (56 trafień) i Karimem Benzemą (59).

Wyżej są tylko Raul (71), Leo Messi (105) i Cristiano Ronaldo (121), który we wtorkowy wieczór zaliczył asystę przy golu Mario Mandżukicia, dającym Juventusowi zwycięstwo nad Valencią (1:0) i awans do fazy pucharowej.
 
Wojciech Szczęsny nie miał wiele pracy, ale pod koniec pierwszej połowy wykazał się czujnością, popisując się znakomitą interwencją po strzale z bliska Mouctara Diakhaby’ego.

Juve pozostała walka o pierwsze miejsce w grupie H. Gdyby nie bramka Marouane'a Fellainiego dla Manchesteru United, który rzutem na taśmę pokonał Young Boys Berno (1:0), mistrzowie Włoch cieszyliby się już dziś z rozstawienia.

Z grupy E oprócz Bayernu do rundy pucharowej zakwalifikował się Ajax (2:0 z AEK Ateny), a z grupy G Real i Roma. Królewscy wygrali w Rzymie 2:0. Dzięki niespodziewanemu zwycięstwu Viktorii Pilzno w Moskwie (2:1 z CSKA) we wcześniejszym meczu oba zespoły były pewne awansu jeszcze przed wyjściem na boisko.

Jedyny znak zapytania po wtorkowych spotkaniach widnieje przy grupie F. Kto dołączy do Manchesteru City: Olympique Lyon czy Szachtar? Obydwie drużyny za dwa tygodnie zmierzą się w bezpośrednim meczu w Charkowie.