Ekstraklasa: Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 2:3

Arka Gdynia przegrała u siebie z Pogonią Szczecin 2:3 w meczu 14. kolejki Ekstraklasy. Pogoń w sześciu ostatnich meczach zdobyła już 15 punktów - i po nieudanym początku sezonu jest coraz bliżej czołówki w tabeli - relacjonuje Onet.

Aktualizacja: 02.11.2018 19:18 Publikacja: 02.11.2018 19:08

Ekstraklasa: Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 2:3

Foto: Stock Adobe

Pierwsza połowa nie zapowiadała zwycięstwa Pogoni - wprawdzie "Portowcy" wyszli na prowadzenie w 17. minucie po golu Adama Buksy, ale potem strzelała Arka - najpierw Michał Janota wykorzystał rzut karny, a potem na prowadzenie drużynę z Gdyni wyprowadził Gruzin Luka Zarandia. Przy tej drugiej bramce asystował 17-letni Mateusz Młyński - czytamy w Onecie.

W drugiej połowie Zarandia trafił w poprzeczkę - gdyby strzelił nieco niżej, byłoby 3:1. Niewykorzystane sytuacja często się mszczą - i tak było tym razem. Zamiast 3:1 zrobiło się 2:2 po golu Buksy, a w 63. minucie - już 3:2 dla Pogoni, po tym jak Spas Delew dobił piłkę do bramki po strzale Radosława Majewskiego sparowanym przez bramkarza Arki, Pavelsa Steinborsa, na słupek.

W drużynie Pogoni na murawie pojawił się w drugiej połowie Michał Żyro, który wrócił do gry po kontuzji. Już siedem minut po wejściu na murawę musiał jednak zejść z boiska z kolejnym urazem.

Pogoń, dzięki wygranej, awansowała na siódme miejsce w tabeli.

Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 2:3 (2:1)

Bramki: Michał Janota (24. karny), Luka Zarandia (36) - Adam Buksa (17, 57), Spas Delew (64).

Żółte kartki: Luka Zarandia - Adam Buksa, Zvonimir Kozulj, Łukasz Załuska.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Pierwsza połowa nie zapowiadała zwycięstwa Pogoni - wprawdzie "Portowcy" wyszli na prowadzenie w 17. minucie po golu Adama Buksy, ale potem strzelała Arka - najpierw Michał Janota wykorzystał rzut karny, a potem na prowadzenie drużynę z Gdyni wyprowadził Gruzin Luka Zarandia. Przy tej drugiej bramce asystował 17-letni Mateusz Młyński - czytamy w Onecie.

W drugiej połowie Zarandia trafił w poprzeczkę - gdyby strzelił nieco niżej, byłoby 3:1. Niewykorzystane sytuacja często się mszczą - i tak było tym razem. Zamiast 3:1 zrobiło się 2:2 po golu Buksy, a w 63. minucie - już 3:2 dla Pogoni, po tym jak Spas Delew dobił piłkę do bramki po strzale Radosława Majewskiego sparowanym przez bramkarza Arki, Pavelsa Steinborsa, na słupek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Euro 2024. Jak Luciano Spalletti odbudowuje reprezentację Włoch
Piłka nożna
Nowy termin sprzedaży biletów na mecze Polski na Euro 2024. Jest komunikat PZPN
Gruzja
Rząd zdecydował o odznaczeniu piłkarzy za awans na Euro 2024
Piłka nożna
Polska na Euro 2024. Jak kupić bilety na jej mecze? Uwaga na jeden warunek
Piłka nożna
Euro 2024. Ile dostaną Polacy za awans? Zarobi nawet Fernando Santos