Jak pisze Onet, sytuacja, w której Polaków brakowało w czołowej dwudziestce drużyn świata zdarzała się regularnie przed erą Adama Nawałki, ale po dobrych wynikach w eliminacjach Euro 2016 i mistrzostw świata 2018 kibice mogli przywyknąć do czegoś nowego. Tak nisko jak obecnie Biało-Czerwoni nie znaleźli się od czerwca 2016 roku, gdy zajmowali 27. miejsce.

Czytaj także: Ranking FIFA: reprezentacja Polski na 18. miejscu

 

Polakom z pewnością nie pomaga nowy system liczenia punktów, ale wpływ na regularne spadki mają głównie bardzo słabe wyniki. Pomimo remisu (1:1) z Włochami na wyjeździe i szczęśliwie zremisowanego meczu towarzyskiego z Irlandią (1:1), przyszedł czas na porażkę z Portugalią (2:3) i Włochami (0:1), co odbiło się na pozycji Biało-Czerwonych w rankingu FIFA.

Liderem w rankingu pozostaje reprezentacja Belgii, która wyprzedza Francuzów i Brazylijczyków. W pierwszej dziesiątce miejscami zamieniły się Anglia i Urugwaj. Z drużyn, które w zestawieniu znalazły się niżej, największy awans zanotowali Kolumbijczycy (z 14. na 11. miejsce). O dwie pozycje spadli także Szwedzi (z 15. na 17. miejsce).