Polacy mieli sporo szczęścia w bezbramkowo zakończonej pierwszej połowie meczu. Dwukrotnie przed utratą bramki obroniła nas poprzeczka, kilka razy - efektowne parady Wojciecha Szczęsnego.
Włosi, mimo kryzysu, który dotknął tę drużynę, mają na boisku przewagę, choć jeszcze jej nie wykorzystali.
W drugiej połowie na boisko weszli: Jakub Błaszczykowski za Karola Linetty'ego i Kamil Grosicki za Damiana Szymańskiego.
W drugiej partii Polacy byli nieco bardziej ożywieni i mieli kilka okazji do strzelenia bramki, ale to podopieczni trenera Manciniego dominowali przez całe spotkanie.
Ostatecznie wygraną dla Włochów bramkę strzelił Cristiano Biraghi. Zwycięski gol padł w 92. minucie meczu.