Barcelona nie wygrała już czwartego kolejnego meczu w hiszpańskiej ekstraklasie. W meczu z Valencią przegrywała już w 2. minucie, gdy Ezequeiel Garay pokonał bramkarza mistrzów Hiszpanii. Jednak w 23 minucie do wyrównania doprowadził Lionel Messi, po podaniu Luisa Suareza - Urugwajczyk zaliczył tam samym asystę przy 26 golu Messiego w La Liga - żaden inny piłkarz nie asystował Argentyńczykowi częściej.

Valencia miała szanse, aby pokonać Barcelonę - mylili się jednak Michy Batshuayi i Geoffrey Kondogbia, a w 61. minucie niecelnie w dobrej sytuacji strzelał Kevin Gameiro. Swoje szanse miała jednak też Barcelona - w końcówce spotkania Suarez domagał się (bezskutecznie) podyktowania rzutu karnego dla "Dumy Katalonii" po rzekomym falulu na nim w polu karnym.

Po przerwie reprezentacyjnej Barcelona rozegra mecz na szczycie z Sevillą, która awans na pierwsze miejsce w tabeli zawdzięcza pokonaniu w ostatniej kolejce Celty Vigo 2:1.

Ostatni raz Barcelona nie wygrała czterech kolejnych meczów w La Liga w kwietniu 2016 roku.