Do zdarzenia z udziałem piłkarza doszło 8 lipca ubiegłego roku. W końcówce towarzyskiego meczu z Werderem Brema zawodnik położył się na murawie. Po chwili na boisko wjechały karetki pogotowia, a ratownicy przeprowadzili akcję reanimacyjną.

Piłkarz został przetransportowany helikopterem do szpitala w Innsbrucku. Na miejscu stwierdzono, że doszło do niewydolności układu krążenia. Jak się później okazało, Abdelhak Nouri miał poważne i trwałe uszkodzenie mózgu. 

Piłkarz przez ponad rok był w śpiączce. Jego brat Abderrahim poinformował, że 21-latek wybudził się i powoli wraca do zdrowia. Piłkarz nie jest w stanie ruszać tylko głową. Przez całą dobę potrzebuję opieki.

Abdelhak Nouri rozpoznaje członków swojej rodziny. Najbliżsi nie tracą nadziei. Cieszy ich, że stopniowo widać poprawę stanu jego zdrowia.